Comme un frère (2005)

Twórcy filmu do najmłodszych nie należą, a zrealizowali film tak egzaltowany, że nawet u nastolatka byłoby to z trudem tolerowane. Wszystko co mogli zrobili nie tak, choć oczywiście rozumiem ich potrzebę 'eksperymentowania'. W końcu opowiadają tak banalną historyjkę chłopaka, który zakochany był w swoim najlepszym przyjacielu.



Rozbicie czasowe jest kompletnie chybione. Nikogo tym nie oszukają. I tak od początku wiadomo o co chodzi, więc po co udają. Trzeba było się zdecydować: albo robimy film o pobycie Sebastiana na prowincji albo o jego pobycie w Paryżu. Przesadzili z postacią Romaina. Miał zapewne być to heteryk, który jest tak bliskim przyjacielem Sebastiana i tak boi się utracić tę przyjaźń, że spróbuje poeksperymentować. Zamiast tego trudno uwierzyć w jego orientację, tak klei się do Sebastiana, że z nich dwóch to on bardziej wygląda na geja. I jeszcze te dziewczyny. W tego typu historiach, kiedy robią je Brytyjczycy, dziewczęce role są zawsze najbardziej interesujące. Tu niestety są równie bezbarwne, co cała reszta.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

The Entitled (2011)