Metropia (2009)
Muszę powiedzieć, że na "Metropię" czekałem od dawna. Kiedy w sieci zobaczyłem pierwsze klipy promujące, od razu zainteresowała mnie forma animacji. I nie zawiodłem się, choć zarazem film nie okazał się lepszy od mych oczekiwań.
Użyta technika – zdjęcia przetransformowane przez komputery w animację – zbudowała nastrój bliski szpitalowi psychiatrycznemu. Wspiera to wrażenie fabuła, w której paranoja i wszechobecna inwigilacja tworzą wyjątkową mieszankę niepokojąco sugestywną. "Metropia" okazuje się kolejnym dowodem na to, że kino SF notuje trend zwyżkowy. W filmie Tarika Saleha wykorzystywane są klasyczne dystopie z Orwellem i Dickiem na czele.
Niestety filmowi brakuje emocjonalnej wyrazistości. Pod tym względem film jest równie bezbarwny, co cała reszta animacji. I choć co do aspektu wizualnego nie mam żadnych 'ale', sądzę, że Saleh źle dobrał kompozytora. Przydałaby się tu zupełnie inne muzyka, nie tyle ilustracyjna, co właśnie dopełniająca całości opowieści.
Ocena: 7
Komentarze
Prześlij komentarz