The Brøken (2008)

Wybierałem się na ten film wiedząc, że będzie zły. Dlatego też nie mogę powiedzieć, by mnie rozczarował. Wręcz przeciwnie, spełnił moje oczekiwania – film okazał się słaba, nieprzemyślaną krótkometrażówką, którą reżyser rozdmuchał do prawie 90 minut.


Jak to często bywa w takich sytuacjach, film ma bardzo fajny pomysł, ale jest on kompletnie niewykorzystany. "Odbicie zła" sprawia wrażenie pilota niezrealizowanego serialu. Po jego zakończeniu mam więcej pytań niż odpowiedzi. Nie znana jest ani przyczyna ani motywacja pojawienia się dubli. Nieprzekonująco prezentuje się też cały świat, w którym akcja się rozgrywa. Ellis miał tylko jeden pomysł, zafiksowanie się głównej bohaterki na tym, że inni mogą nie być tym, kim się wydają, że nie orientuje się, że sama nie jest tym kim myśli, że jest. I z tym właśnie mam problem. Kiedy bowiem odkrywa prawdę o sobie, jej zachowanie jest kompletnie nielogiczne. Dlaczego cała jej emocjonalna natura nagle zostanie wymazana. A przecież to byłby bardzo ciekawy początek filmu. Oto inni są z pozoru idealnymi kopiami, ale są to jedynie chłodne odbicie, a zatem pozbawione uczuć, kierujące się instynktem przetrwania. Gina 2 w wypadku zostaje "uszkodzona" staje się ludzka, w ten sposób znajdując się pomiędzy oboma światami. Można było zrobić z tego fantastyczny dramat egzystencjalny w konwencji SF (czyli to, z czego literatura SF słynie od lat).

Najbardziej szkoda mi aktorów: Melvila Poupauda (którego lubię, a tak rzadko mam okazję go oglądać), Lena Headey (która niestety prędzej się zestarzeje niż stanie się sławna) i Richard Jenkins (który tu jest cieniem samego siebie z "Wciąż ją kocham").

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

After Earth (2013)

Hvítur, hvítur dagur (2019)

The Sun Is Also a Star (2019)

Paradise (2013)