Home (2008)

"Home" rozpoczyna się od sceny szczęśliwej, wesołej rodziny spędzającej razem czas. Może niektóre ich zachowania wydają się nieco ekscentryczne, może granice pomiędzy jednostkami chwilami pozostają za ostre, ale ogólnie widać, że mamy do czynienia z harmonijnym środowiskiem. Ponieważ to pierwsza scena, to ciąg dalsze jest łatwo przewidywalny. Nietrudno domyślić się, że ten szczęśliwy obrazek zostanie poddany trudnej próbie.


W przypadku "Home" tą próbą jest droga szybkiego ruchu, przy której rodzina mieszkała od 10 lat. Do tej pory zamknięta, w permanentnym stanie budowy, teraz nagle zostaje ukończona i otworzona. Uparta rodzina nie zamierza się przeprowadzać, więc musi znosić straszliwy ruch, hałas i spaliny. Szybko cierpliwość kończy się, szczęście ulatuje, następuje stopniowa deterioracja, aż po szaleństwo, które dopada praktycznie każdego członka rodziny.

Ursula Meier niestety nie wysiliła się. Jej fabuła pozbawiona jest polotu i oryginalności. Co gorsza, jest też tchórzowsko ckliwa i nawet zakończenie jest mdłe i irytujące. Owszem, reżyserka wie, jak opowiadać historię, stąd wiele scen samych w sobie jest rozwiązanych ciekawie. Niestety zabrakło najważniejszego elementu, czyli oryginalności. Przez to trudno odczytywać "Home" jako parabolę, ponieważ przez słabe zakończenie byłaby to parabola bardzo naiwna, niegodna dojrzałego twórcy.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

After Earth (2013)

Hvítur, hvítur dagur (2019)

The Sun Is Also a Star (2019)

Paradise (2013)