Snap (2010)

Choć jest to debiut kinowy Carmel Winters, reżyserka jest wykładowczynią na wydziale teatru jednej z uczelni. Powinna zatem wiedzieć lepiej, jak opowiedzieć historię i co dokładnie chce powiedzieć. Niestety z "Martwego punktu" wyziera chaos, który chyba wcale nie był zamierzony.

W tym filmie po prostu jest zbyt wiele różnych elementów, które mieszają się ze sobą w sposób daleki od jakiekolwiek porządku czy wzorca. Pomysł ze zwierzeniami do kamery jest fajny, tyle tylko, że zostaje porzucony po 20 minutach. Narracja prowadzona jest na kilku płaszczyznach czasowych i poprzez różne media. Nie jest do końca jasne, czy jest to film o matce, która musi stawić czoła strasznym faktom z życia swego syna, czy może właśnie o synu.  Koniec sugeruje, że jest to opowieść o relacji matka-syn, lecz nic wcześniej tego nawet nie sugeruje. Sama historia ma w sobie potencjał, a niektóre sceny są naprawdę dobre (sformułowanie "chińczyk na wynos" nabrało dla mnie nowego znaczenia). Ale ginie to wszystko w bałaganie spowodowanym brakiem zdecydowania reżyserki.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

After Earth (2013)

Hvítur, hvítur dagur (2019)

The Sun Is Also a Star (2019)

Les dues vides d'Andrés Rabadán (2008)