Hadewijch (2009)

To nie jest film religijny. Choć bowiem religia zajmuje w nim sporo przestrzeni, jest jedynie symptomem rzeczywistego problemu. A tym jest przerażająca, wszechogarniająca pustka, głód, którego nie można zaspokoić.


Céline spotykamy po raz pierwszy w klasztorze, gdzie przesadnie umartwia się. Dziewczyna wykorzystuje męczeńskie wzorce zachowania, lecz religia jest dla niej tylko narzędziem. Od samego początku jest jasne, że ucieka, że karze siebie, że w cierpieniu odnajduje sens siebie samej. Zaraz potem poznajemy, przed czym tak ucieka. Gdy zostaje usunięta z klasztoru, wraca do domu rodziców. A dom ten przytłacza bogactwem wnętrz i chłodną pustką nieobecności. I właśnie owa nieobecność jest kluczem do zrozumienia zachowania bohaterów, nie tylko Céline. Aby nadać sens doświadczanej rzeczywistości, Céline wykorzystała ideę Boga jako nieobecne a przecież odczuwalne źródło miłości. Wyznaczyła sobie nieosiągalny cel, którego pożąda, którego pragnie, a którego nigdy nie uchwyci. Zapewne podobnie w dzieciństwie desperacko pragnęła miłości rodziców. Podobnie jest z Nassirem. I dla niego religia jest narzędziem do obudowania swoich mechanizmów obronnych, stworzenia solidnego obrazu chaotycznego świata. Céline i Nassir nie są ludźmi wiary, a więźniami, którzy sami siebie zamknęli za kratami zbudowanymi z religijnych objawień. I co najgorsze nie zdają sobie z tego sprawy, tak jak większość osób zgłaszających się do psychoanalityka nie wie, że problem, który zgłaszają jest tak naprawdę rozwiązaniem, jakie stosują, by poradzić sobie z prawdziwym problemem, o którym nawet nie chcą myśleć.

"Hadewijch" jest ciekawym impulsem do rozważań na temat natury ludzkiej. Jako film niestety jest natrętnie oczywisty w swej strukturze. Ta maniera uduchowionych zdjęć, portretów niczym z kościelnych malowideł po pewnym czasie staje się pustym zabiegiem technicznym. Pomysł z naturszczykami też nie do końca się sprawdza. "Aktorzy" bywają zbyt świadomi kamery przez co potykają się, wypadają z ról. To niestety pogłębia tylko sztuczność całej konstrukcji, która zamiast być kontemplacją demaskuje siebie jako formalną zabawę z kamerą.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

The Entitled (2011)