Another Year (2010)

Dawno już nie obejrzałem filmu, który wywołałby we mnie tak silny protest. Przesłanie "Kolejnego roku" jest całkowicie sprzeczne z moimi poglądami, a na głównych bohaterów reagowałem jak na silny alergen.


W teorii Leigh wykreował afirmację prostego, normalnego życia. Jego symbolem jest ogród z rocznym trybem narodzin, rozkwitania, zbierania plonów i śmierci. Jego symbolem jest też starzejąca się para opiekująca się owym ogrodem – Tom i Gerri. Ich życie pozbawione jest blichtru, choć mieli swoje chwile wielkich przygód. Jednak w porównaniu z innymi z ich otoczenia, prowadzą bardzo satysfakcjonujące i szczęśliwe życie.

I tu zaczynają się moje kłopoty z filmem. Leigh opiewa życie Toma i Gerri, ale de facto nie daje żadnych odpowiedzi na pytanie dlaczego oni są razem, dlaczego im się udało przetrwać. Symbolika zmiany pól roku i mozolnej pracy w ogrodzie zanim zbierze się plony nie wyjaśnia wszystkiego. To piękna analogia, lecz ignoruje takie zjawiska jak naturalne katastrofy (powodzie, pożary, choroby itp.). Leigh zdaje sobie z tego sprawę i próbuje to jakoś rozwiązać, lecz wtedy całość staje się nieznośnie protekcjonalna tak jak Gerri, kiedy mówi tym swoim irytująco spokojny głosem, że "do tanga trzeba dwojga" albo "trzeba ponosić konsekwencje swoich wyborów". Jednak na pytanie przyjaciółki Mary "dlaczego wciąż dokonuję złych wyborów" Gerri nie ma odpowiedzi i tak naprawdę gówno to ją obchodzi. Mary, czy Ronnie (brat Toma), czy Janet (jedna z pacjentek Gerri) są głównym bohaterom potrzebni tylko po to, by z wysokości swego "normalnego życia" mogli popatrzeć na nieszczęśników, którzy dokonali złych wyborów. Jeśli decydują się im pomóc, to czynią to z poczucia wyższości ludzi dobrych, ale w rzeczywistości ich los jest im obojętny i nawet przy stole biedacy są wykluczeniu ze świata, w którym Tom i Gerri przebywają.

Z tego powodu Tom i Gerri budzą mój głęboki wstręt, a całość przypomina piekło, na które skazani są Janet, Mary, Ronnie, Carl czy Ken. Są poobijani przez życie, z licznymi krwawiącymi ranami, a obecność osób takich jak Tom i Gerri jest niczym sól wcierania w świeże szramy. I jeszcze wskazywanie palcem, że sami są sobie winni. Ta cicha satysfakcja jest kompletnie nie na miejscu, nawet jeśli jest usprawiedliwiona. Dla mnie "Kolejny rok" nie jest pochwałą zwyczajności, a afirmacją fałszywej pokory.

Ocena: 6

Komentarze

  1. Ojej! Ostro pojechałeś! To ciekawe jak skrajnie można odczytać jeden i ten sam film. Ja odebrałem go zupełnie inaczej. Dla mnie to "wykluczenie" np. przy stole jest jednak na własne życzenie wykluczonych. Przecież inni próbują z nimi porozmawiać, zadają pytania, wciągają do rozmowy - a tu mur, półsłówka, odburknięcia lub nawet bezpośrednia wrogość. Zresztą Leigh aż tak znowu nie wyidealizował swoich bohaterów. Oni też mają swoje wady - chociażby to, jak potraktowali Mary, nawet po jej przeprosinach.
    Masz rację, pisząc, że "obecność osób takich jak Tom i Gerri jest niczym sól wcierania w świeże szramy" - i to zostało na wiele sposobów w filmie zasugerowane.
    Mnie ucieszył fakt, że choć raz ktoś opowiedział nie tylko o tym "jak ciężkie jest życie" (choć elementy tego są i tutaj obecne), ale pokazał życie, rodzinę etc. od pozytywnej strony. Tacy ludzie też istnieją. Naprawdę! Sam znam takich. Mają też swoje wady i problemy, oczywiście - ale są przede wszystkim "pięknie normalni". Leigh - jak na mój gust - rewelacyjnie takich ludzi ukazał.

    PS Więcej w mojej małej notce na filmwebie: http://www.filmweb.pl/film/Kolejny+rok-2010-556985/discussion/Film+roku,1602305

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, widziałem, że jesteś tym filmem zachwycony. I w wielu miejscach masz rację. Scenariusz, dialogi i gra aktorska naprawdę warta jest wszelkich pochwał. Niestety nie potrafię przymknąć oka na fałszywą konstrukcję tego filmu. Leigh pokazuje zwyczajność, ale nie daje odpowiedzi, skąd ona się bierze. Dlaczego Tom i Gerri są zadowoleni, a inni szukają szczęścia i nie mogą go znaleźć? Może gdyby Leigh nie prowadził do konfrontacji, gdyby po prostu zadowolił się sielanką Toma i Gerri wyżej bym film ocenił.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

The Entitled (2011)