The Way Back (2010)

Po siedmioletniej przerwie Peter Weir nakręcił nowy film! To musiała być lektura obowiązkowa. Niestety po wyjściu z kina dochodzę do wniosku, że Weir powinien już zrezygnować z kręcenia filmów i przejść na zasłużoną emeryturę.


Przez lata był on twórcą filmów, w których potrafił przekazać tajemnicę ludzkiego ducha. Temat "Niepokonanych" wydawał się idealnie pasować do jego emploi. Jest to przecież historia niezłomności, uporu, determinacji i walki z przeciwnościami losu, by osiągnąć niemożliwe. Co jak co, ale dla Weira powinna to być kaszka z mlekiem. Tymczasem film zaskakuje... swoją nudą. Bohaterowie idą i idą i idą i padają i znów idą i idą i idą. I tak przez ponad dwie godziny. Nie ma w tym filmie ducha przetrwania. Mam wrażenie, że Weir odgrodził się od postaci grubą szybą, przez którą docierają na ekran czyny bohaterów ale już nie emocje. Dziwnie też jest w filmie używana muzyka. W scenach z tajgi nie ma jej prawie w ogóle, ale już od pustyni Gobi smętno-podniosłe dźwięki towarzyszą nam niemal bezustannie. Może wadą było to, że pieniądze na produkcje dało National Geographic, bo całość jest właśnie tym: folderem z plenerami dalekiej Azji.

Od twórcy "Pikniku pod Wiszącą Skałą", "Bez lęku", "Świadka" i "Truman Show" oczekiwałem czegoś więcej.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

היום שאחרי לכתי (2019)