Largo Winch (Tome 2) (2011)

"Largo Winch" to wymarzona seria dla wszystkich freudystów. W obu częściach powtarza się ten sam układ, w którym w miarę młody, w miarę przystojny i z całą pewnością bogaty mężczyzna jest zwalczany/ścigany przez starszą obdarzoną władzą kobietę. W obu też ważniejszym od kobiecych intryg jest motyw rodzinnej zemsty prowadzonej przez mężczyznę. Pole do interpretacji jest olbrzymie i spokojnie można byłoby napisać na ten temat pracę roczną z psychologii, a kto wie, może i magisterską.


Druga część okazała się odrobinę gorsza od jedynki. Przyczyniła się do tego, niestety, Sharon Stone, która nie robi nic poza pokazywaniem nóg (całkiem niezłych jak na ich wiek) i udawaniem, że nie minęło 20 lat od "Nagiego instynktu". To pewnie nie do końca jej wina. Sądzę, że reżyser właśnie tego od niej oczekiwał. Niemniej jednak jest najsłabszym ogniwem.

Na szczęście w filmie znalazło sporo fajnych momentów. Scena powietrznej walki jest naprawdę bardzo pomysłowa. Szkoda tylko, że twórcy nie mieli budżetu, by nakręcić ją jak należy. Bardzo spodobała mi się jedna z końcowych scen: spiralne schody, kamera skierowana ku górze, a na suficie widać cienie walczących postaci. Tak, to dość tani chwyt, ale wcale nie mniej przez to efektowny.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

Tonight I Strike (2013)