Broken City (2013)

Ciężka jest sytuacja dzierżącego władzę. Czasem potrzebuje on pomocy kogoś, kto jest w stanie zrobić wszystko, ale tylko dlatego, że w to wierzy. Problem z takimi osobami polega na tym, że kiedy ich wiara zostanie wykorzystana, mogą stać się niebezpiecznymi, bo nieprzewidywalnymi, przeciwnikami.


Jak ja uwielbiam takie historie. Zakulisowe rozgrywki o władzę, wpływy i pieniądze. Na to nakładające się uczucia i różne spojrzenia na świat. Wszystko tkane z precyzją pająka szykującego misterną sieć. Intrygi, kłamstwa, manipulacje. Pyszności.

Niestety Allen Hughes bez swojego brata wcale nie jest dużo lepszym reżyserem. "Władzę" ratuje scenariusz, choć Hughes robi wszystko, by film pogrążyć. Nie delektuje się zawiłościami intrygi i paradoksami sytuacji, w jakich znajdują się bohaterowie. Hughes jest niczym barbarzyńca, który pożera wykwintne dania i nawet nie zauważa ich smaku, bogactwa wrażeń, potencjału. Hughes nie próbuje też żadnych stylizacji. Niczym śnieżny pług prze do przodu miażdżąc kolejne zwroty akcji. W sumie, to jestem zdumiony tym, że "Władza" nie jest tak złym filmem jak "Księga ocalenia". A chwilami jest nawet całkiem porządnym (jak scena otwierająca).

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

After Earth (2013)

Hvítur, hvítur dagur (2019)

The Sun Is Also a Star (2019)

Paradise (2013)