Noah (2013)

Całe życie w komputerze. Jeszcze nie tak dawno wydawało się to być pomysłem rodem z SF. "Noah" pokazuje, że przyszłość już nadeszła. I wizja, może nie jest tak spektakularna, jak w powieściach science fiction, ale jest niemniej fascynująca. Przynajmniej dla mnie, bo też świat, jaki prezentuje jest mi kompletnie obcy.


Patrick Cederberg i Walter Woodman w pigułce pokazują dzisiejszą egzystencję, powierzchowną i opartą na fałszu. Oczywiście nie oznacza to wcale, że wcześniejsza rzeczywistość (nieonline'owa) była w mniejszym stopniu powierzchowna i oparta na fałszu. Teraz jednak doszło do tego lenistwo. Kiedyś trzeba się było trochę bardziej napracować mydląc komuś oczy. Noah bez Google'a nie byłby w stanie tak łatwo ściemniać na temat Radiohead. Nie byłby też pewnie tak szybko w stanie zakończyć/rozpocząć relacji. Reakcja między wyciągnięciem (błędnych) wniosków a podjętym działaniem byłaby odroczona. I to chyba ta natychmiastowość jest tak fascynująca. To, jak i konieczność wytworzenia w sobie filtrów segregujących chłam od tego, co naprawdę ważne.

Szkoda, że w pewnym momencie robi się trochę wykład moralny. Ale trwa to tylko chwilę, więc jakoś przełknąłem.

Ocena: 8

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

Tonight I Strike (2013)