More Than Friendship (2013)

Na samym początku myślałem, że film mi się spodoba. "More Than Friendship" zaczyna się bowiem tam, gdzie większość opowieści o trójkątach się kończy. Mia, Jonas i Lukas są ze sobą już kilka lat i wydają się w pełni zadowoleni z takiej sytuacji. To, że w końcu trójka osób jest w związku od początku, było świetnym pomysłem, ale okazało się, że jedynym.




Wraz z rozwojem akcji (dość pozornym, bo co to za film, który można streścić w jednym zdaniu) okazało się, że punkt wyjścia jest zasłoną dymną. Bohaterowie co chwilę wspominają przeszłość, która nie była wcale tak różowa, pojawiają się też rodzice Jonasa. Wszystko to jest okazją do prezentowania propagandowych haseł o tym, jak to, co dla jednych jest nienormalne, dla innych jest czymś naturalnym. Zresztą dialogi to w ogóle spory mankament filmu. Są naprawdę złe, więc "More Than Friendship" jest najlepsze wtedy, kiedy bohaterowie milczą, a w tle lecą piosenki (nie są to może hity, ale sympatycznie się ich słucha).

Najbardziej jednak przeszkadzała mi przesadna ckliwość. Po 15 minutach ciągłego okazywania sobie przez bohaterów uczuć, kiedy wiadomo jest już, o co biega, miałem tego serdecznie dość. Robiło mi się mdło od tych pozornych słodkości skrywających dramat. Może nie przeszkadzałoby mi to tak bardzo, gdyby nie cyfrowa kamera, przez którą całość wyglądała na wpół amatorską produkcję. Jednak taśma filmowa czasami jest w stanie nadać klimat, który może sporo rzeczy zamaskować.

Ocena: 3

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

היום שאחרי לכתי (2019)