Sparkle (2012)

"Sparkle" to bardzo, ale to naprawdę bardzo standardowa produkcja opowiadająca o tym, jak to ciężko jest się wybić w show-biznesie, jak łatwo jest zbłądzić i jak trudno jest wytrwać i osiągnąć sukces. Twórcy nie wysilają się i korzystają z gotowca. Ich autorski wkład ograniczył się do wybrania aktorek i muzyki. Całość ogląda się przyjemnie, choć bez większego zaangażowania.



Czy też raczej oglądałoby się, gdyby nie obecność w filmie Whitney Houston i faktu, że premiera "Sparkle" nastąpiła już po śmierci piosenkarki. Ten obraz miał być początkiem come-backu Houston. Rola matki, która nieufnie podchodzi do świata przemysłu rozrywkowego, bo sama się sparzyła, wydaje się być bardzo bliska życiu aktorki/piosenkarki. Chwilami można wręcz odnieść wrażenie, że bohaterka grana przez Houston wypowiada słowa, które sama Houston mogłaby powiedzieć w tamtym okresie życia, po tym, co przeżyła. Jednak przestrogi, którymi co chwilę terroryzuje swoje filmowe córki, sama zignorowała (z wiadomym skutkiem). Co jest lepszym zakończeniem całej historii, niż finał wątku Sister.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

After Earth (2013)

Hvítur, hvítur dagur (2019)

The Sun Is Also a Star (2019)

Paradise (2013)