The Giver (2014)

Po obejrzeniu "Dawcy Pamięci" dochodzę do wniosku, że jego twórcy chyba nic nie zrozumieli z książki. Co mnie tak naprawdę nie dziwi. Wielokrotnie w ostatnich latach trafiałem na filmy SF, które spłycały prowokacyjną wymowę literackich oryginałów i sprowadzały fabułę książek do łzawych melodramatów.




Tak jest też i tutaj. "Dawca Pamięci" w rękach Noyce'a i spółki jest płaski, mdły i ckliwy. Opowiadając o emocjonalnej kastracji, reżyser i scenarzyści wykastrowali swoich bohaterów z uczuć, motywacji, złożoności. Pozostawili im jedynie zewnętrzne oznaki psychicznych przeżyć w postaci uśmiechów, grymasów, karcących spojrzeń i łez. I nawet w tym ponieśli porażkę. Ponieważ wciąż czuć, że historia Jonasa nie jest typową opowieścią o zwyczajnym-niezwyczajnym mesjaszu.

Jonas jest tu od początku do końca narzędziem. I w żadnym momencie nie następuje jego emancypacja. Zmienia się po prostu jego właściciel. Przez lata był narzędziem oficjalnej propagandy, która manipulowała jego życiem, jego przekonaniami, jego myślami. Stosowała do tego logikę racjonalnego myślenia wzmacnianą środkami farmakologicznymi. Później zaczął być manipulowany przez jednostkę, która wściekła na system, pogrążona w żałobie, postanowiła zmienić go w broń. On też manipulował Jonasem, jego życiem, przekonaniami i myślami. A stosował do tego sugestię i bodźce o działaniu bezpośrednio na irracjonalną część psychiki. Jedna i druga strona dozowała informacje, przekazując mu tylko to, co uważała za istotne dla własnych celów. Dla mnie ten proceder był fascynujący, ale twórcy filmu wydawali się go radośnie ignorować. Co mnie chwilami mocno irytowało.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

After Earth (2013)

Hvítur, hvítur dagur (2019)

The Sun Is Also a Star (2019)

Les dues vides d'Andrés Rabadán (2008)