Jessabelle (2014)

Kevin Greutert powinien wrócić do montażu. Reżyserowanie horrorów wyraźnie mu nie wychodzi. Choć trzeba przyznać, że rozwija się. Jego "Piły" nie nadawały się do oglądania. "Klątwa Jessabelle" przy wszystkich swoich ewidentnych wadach sprawia niezłe wrażenie.




Film ma chwilami całkiem fajny klimat. Dwie sceny zostały też nakręcone na tyle dobrze, by nie można było całości zupełnie przekreślić. Problem polega na tym, że Greutert nie potrafi się zdecydować, co chce opowiedzieć, jaki film próbuje stworzyć. Dlatego też rzecz się rozpada, fabułę co chwilę ciągnie w innym kierunku. Momentami można uznać film za rodzaj przydługiego zwiastuna serialu horrorowego: mniej więcej każde 10 minut to fragment innego odcinka.

Drugim sporym problemem jest bardzo niechlujne wykonanie. Greutert wyszedł najwyraźniej z założenia, że skoro opowiada o voodoo, duchach i innych zjawiskach paranormalnych, to nie musi się starać, by świat przedstawiony wypadał realistycznie. Stąd mamy takie kwiatki jak samoistnie włączającej się telewizory albo ubrania wysychające w mgnieniu oka. Niby są to drobnostki, ale nawarstwiają się i prowadzą do tego, że film zaczyna się lekceważyć, skoro jego twórca nie zadał sobie trudu i logikę narracji porzucił w lesie.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

The Entitled (2011)