April Rain (2014)

Widzę, że nic się nie zmieniło. Luke Goss wciąż utrzymuje poziom zerowy. A miałem nadzieję, że skoro w obsadzie są Ryan Guzman i Ming-Na Wen, to tym razem będzie lepiej. Niestety zamiast podnosić poziom całości, oni dostosowali się do reszty.



Ale w sumie jestem wdzięczny, że "April Rain" zobaczyłem. Ten film w zupełnie nowym świetle stawia parę innych obrazów, które ostatnio nisko oceniłem. W porównaniu z tym "dziełem" tamte są po prostu genialnymi przykładami sztuki filmowej. "April Rain" jest totalnym dnem na wszystkich frontach. Aktorstwo ledwie zauważalne, scenariusz tak żałosny, że nawet nie jest zabawny. Ale na łopatki rozwaliła mnie scena pościgu na skuterach, która została tak "dynamicznie" zrealizowana, że bardziej ekscytujące byłoby oglądanie goniących się ślimaków. Nie sądziłem, że można aż tak sknocić coś tak podstawowego w kinie akcji.

Żal mi Ryana Guzmana. Hollywood pełne jest grobów karier przystojniaków. Guzman tym filmem właśnie wykopał sobie swój własny. Czy zdoła się powstrzymać przez wpadnięciem do niego? Szkoda też mi Wen. Lubiłem ją "Ostrym dyżurze", ale biedaczka roztrwoniła cały swój potencjał.

Ocena: 1

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

The Entitled (2011)