Left Behind (2014)
Zastanawiam się, dlaczego Nicolas Cage nie zagrał jeszcze w polskim filmie. Jak widać po "Czasach ostatecznych: Pozostawionych", Cage nie odmawia żadnych ról, więc i Polakom też by nie odmówił. Sądzę, że i nasza kinematografia i jego kariera dobrze by na tym wyszły. Trudno sobie wyobrazić, by mogło być gorzej niż tu.
No dobra, jestem trochę niesprawiedliwy. Cage wcale źle w tym filmie nie zagrał. Zresztą jego koledzy i koleżanki po fachu również trzymają niezły poziom. Problemem jest niestety sama realizacja filmu. "Czasy ostateczne: Pozostawieni" próbuje udawać hollywoodzką produkcję, ale co chwilę serwowane są sceny, które demaskują rzecz jako dzieło amatora. Miejscami film wygląda jakby wykonało je pierwsze lepsze koło oazowe. Reżyser ma niewielkie pojęcie o filmowym opowiadaniu historii. Często sięga po rozwiania, które zapewne jemu wydawały się fajne, ale na ekranie wypadają karykaturalnie.
Problemem filmu jest również jego pompatyczne kaznodziejstwo. Reżyser wszystko pokazuje mechanicznie, koncentruje się na zdarzeniach, a nie na ich wpływie na jednostki. To, że jakiekolwiek emocje w filmie są wyrażone, jest zasługą wyłącznie obsady. Ale z pustego i Salomon nie naleje, więc i Cage i reszta obsady większość czasu spędzają na markowaniu rzeczy, które powinny, lecz ich nie ma w scenariuszu.
Ocena: 3
No dobra, jestem trochę niesprawiedliwy. Cage wcale źle w tym filmie nie zagrał. Zresztą jego koledzy i koleżanki po fachu również trzymają niezły poziom. Problemem jest niestety sama realizacja filmu. "Czasy ostateczne: Pozostawieni" próbuje udawać hollywoodzką produkcję, ale co chwilę serwowane są sceny, które demaskują rzecz jako dzieło amatora. Miejscami film wygląda jakby wykonało je pierwsze lepsze koło oazowe. Reżyser ma niewielkie pojęcie o filmowym opowiadaniu historii. Często sięga po rozwiania, które zapewne jemu wydawały się fajne, ale na ekranie wypadają karykaturalnie.
Problemem filmu jest również jego pompatyczne kaznodziejstwo. Reżyser wszystko pokazuje mechanicznie, koncentruje się na zdarzeniach, a nie na ich wpływie na jednostki. To, że jakiekolwiek emocje w filmie są wyrażone, jest zasługą wyłącznie obsady. Ale z pustego i Salomon nie naleje, więc i Cage i reszta obsady większość czasu spędzają na markowaniu rzeczy, które powinny, lecz ich nie ma w scenariuszu.
Ocena: 3
Komentarze
Prześlij komentarz