El abrazo de la serpiente (2015)

Z pozoru "W objęciach węża" to woda na młyn ksenofobicznych poglądów. Inspirowana prawdziwymi historiami opowieść o dwóch wyprawach, których celem jest mityczna roślina, pokazuje bowiem, czym kończy się kontakt z obcym. I nie jest istotne, czy ów obcy ma dobre czy złe intencje. Sam fakt jego pojawienia się jest już siłą destrukcyjną. Jego obecność bowiem kwestionuje tradycję, niszczy zastany porządek rzeczy, podważa dotychczasowe prawa i wiedzę, deprawuje umysł i wiarę, wymazuje przekazywaną od pokoleń historię zastępując ją innymi wartościami, poglądami, normami. I to wszystko, kiedy obcy jest w miarę łagodnie nastawiony. Jeśli jest agresywny w zawłaszczaniu przestrzeni, wtedy w jego cieniu panuje śmierć, ból i cierpienie. Efekt zawsze jest ten sam: koniec epoki.



Do tego momentu Ciro Guerra jest zgodny w swoim myśleniu z ksenofobami. Ale kiedy przychodzi do wyciągnięcia wniosków, wtedy jego i ksenofobów drogi dramatycznie się rozchodzą. Guerra pokazuje bowiem, że próba unikania obcych nic nie daje. Po pierwsze dlatego, że na dłuższą metę jest to działanie nieskuteczne, po drugie dlatego, że jest to działanie sprzeczne z naturą. Życie jest bowiem zmianą. Zmiana nieuchronnie wiąże się ze śmiercią, by mogło z niej narodzić się coś nowego. Tak, w kontakcie z obcym świat ulega transformacji. Niektóre z tych zmian są niszczycielskie, większość jest nieodwracalnych. Guerra pochyla się nad tą prawdą z odpowiednią dawką smutku i szacunku, ale nie pozwala, by oślepiło go to na prawdę, jaką jest życie w całej swojej nieprzewidywalnej różnorodności. Piękno i koszmar będą swoimi sąsiadami tak długo, jak długo istnieć będą choć dwie żywe jednostki.

"W objęciach węża" to kino poetyckie, ale bardziej przystępne od wielu minimalistycznych produkcji latynoamerykańskim (vide Lisandro Alonso). To stanowi zarówno siłę filmu ale i jego wadę. Siłę, ponieważ nie wymaga od widza tolerancji na formalną skrajność. Wadę ponieważ miejscami można odnieść wrażenie, że reżyser chadza na skróty, za bardzo upraszczając narrację. To zaś powoduje, że kilka razy czułem się wytrącony z rytmu. Ale na szczęście Guerra nie popełnia jakichś drastycznych błędów, więc łatwo przyszło mi przymknąć oko na potknięcia.

Ocena: 7

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

After Earth (2013)

Hvítur, hvítur dagur (2019)

The Sun Is Also a Star (2019)

Paradise (2013)