La vanité (2015)

Trójka nieznajomych, jedna przedświąteczna noc i śmierć, która wciąż się spóźnia. "Pycha" to historia o tym, jak to splot okoliczności i spotkanie z nieznajomymi może całkowicie zmienić czyjeś życie. Kiedy film się rozpoczyna, bohater ma wszystko zaplanowane. Pozostało mu tylko wypełnić kolejne punkty harmonogramu. Ale jego determinacja zostaje wystawiona na poważną próbę, kiedy kolejne punkty planu posypią się jak domek z kart. To, co na pierwszy rzut oka może się wydawać sytuacją bez wyjścia, nagle jest tylko jedną z wielu możliwych opcji. Trzeba jednak siły, by zmienić zdanie...



Na swoim podstawowym poziomie "Pycha" jest prostolinijną i bardzo teatralną opowieścią. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że reżyser stał się niewolnikiem przestrzeni, w jakie rozgrywa się akcja i postrzega ją jak scenę, zaś bohaterów jako teatralne marionetki, które często zamiast rozmawiać ze sobą deklamują monologi.

Tę skostniałą strukturę udaje mu się trochę rozluźnić dzięki nietypowym retrospekcjom. Pozwalają one lepiej zrozumieć trójkę bohaterów, nie drażniąc przy tym ekspozycyjną łopatologią. Podobał mi się monolog Esperanzy o mężu, któremu towarzyszą zdjęcia jej pustego, uporządkowanego domu. Podobał mi się też monolog Trepleva, któremu towarzyszą sceny jego gimnastycznych popisów. Ivan Georgiev zresztą wydał mi się najjaśniejszym punktem obsady (przy całej mojej sympatii dla Carmen Maury). Mam nadzieję, że młodemu aktorowi będzie sprzyjać szczęście i jeszcze wielokrotnie zobaczę go na dużym lub małym ekranie.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

The Entitled (2011)