West of Sunshine (2017)

Standardowa opowieść o jednym dniu z życia nieudacznika. Oczywiście dniu, który albo go pogrąży do reszty albo też doprowadzi do jego transformacji. I jak to zwykle bywa na głowę bohatera zwali się cała masa problemów. Będzie więc musiał zaopiekować się synem, choć jednocześnie musi pracować i nie ma z kim zostawić chłopca. Kobieta, z którą spotyka się, da mu jasno do zrozumienia, że oczekuje od niego czegoś więcej niż tylko rozmów. Przede wszystkim jednak będzie musiał znaleźć sposób, by spłacić dług zaciągnięty u ludzi, u których lepiej długów nie mieć.



Nic w "West of Sunshine" nie wykracza poza to, co w podobnych historiach widziałem już dziesiątki razy. Bohater jest jakby wycięty z gotowego szablonu. Zestaw wydarzeń również wygląda mało oryginalnie. Reżyser nie przekonał mnie również do opowieści o więzi ojca z synem. Gdyby nie muzyka Lisy Gerrard, pewnie w ogóle nie uwierzyłby, że mam do czynienia z rodzicem i jego potomkiem.

Jedyny wątek, który jako tako mi się spodobał, to relacja bohatera z jego samochodem. Pokazuje ona, że nawet człowiek marzący o łatwych pieniądzach nie jest w stanie ich zdobyć, choć są na wyciągnięcie ręki. Woli zaryzykować wszystko, życie własne i bliskich, niż zapłacić cenę, jaka zawsze wiążę się z łatwymi pieniędzmi. Jednak nawet i ten wątek nie został satysfakcjonująco spointowany.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

After Earth (2013)

Hvítur, hvítur dagur (2019)

The Sun Is Also a Star (2019)

Paradise (2013)