I Saw the Light (2015)

Po obejrzeniu "I Saw the Light" jedyny wniosek, jaki mi się nasuwał to ten, że Hank Williams nie istniał, że jest to wymysł twórców filmu. Do tego twórców niezwykle leniwych.



Obraz stworzony jest bowiem z prefabrykatów, z jakich buduje się typową biografię artysty. Mamy więc do czynienia z piosenkarzem o dużym potencjale do autodestrukcji. Jest alkoholikiem. Ma problemy z zachowaniem wierności. Jego związku są burzliwe i chaotyczne. A w tle rozwija się kariera muzyczna.

Lenistwo twórców objawia się w tym, że nawet nie próbują stworzyć portretu psychologicznego artysty. Alkoholikiem jest, bo jest. Kobieciarzem jest, bo jest. Ma problemy, bo je ma. Nawet jego choroba kręgosłupa jest tutaj niczym więcej, jak tylko ozdobnikiem nadającym biografii pozory oryginalności.  Wszystko w tym filmie jest schematyczne, przewidywalne, bezosobowe. W tej biografii nie można odnaleźć nikogo, a już z całą pewnością nie Hanka Williamsa.

Trochę szkoda, że aktorsko film jest całkiem przyzwoity. Szkoda, bo oznacza to, że aktorzy się marnują, a "I Saw the Light" nie wychodzi to wcale na dobre.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

The Entitled (2011)