Studniówk@ (2018)

Oto dzieło, które mógłby stworzyć Frankenstein, gdyby był fanem włoskich komedii obyczajowych i melodramatów. "Studniówk@" wygląda bowiem tak, jakby jego reżyser powyciągał jakieś scenariuszowe truchła, pociął je na drobne kawałki, a następnie posklejał w coś, co z daleka może przypominać film, ale z bliska okazuje się potworem.



Jest tu wiele rzeczy, które rozpoznaję z włoskiego kina: sposób prowadzenia postaci, narracja z offu, nawet wybór i sposób filmowania lokacji. I to niestety sprawia, że nie mogłem z przyjemnością oglądać filmu. Każda scena bowiem od razu kuła mnie błędami w wykonaniu, na widok których to w mojej głowie pojawiała się myśl, że we włoskim filmie to by wypadło fajnie. Bo zestaw bohaterów jest niezły. Podobała mi się babcia, fajna była też kumpela głównej bohaterki, jak też jej siostra, a nawet chłopak. Ale jest to źle zagrane, chaotycznie opowiedziane i ma całą masę pomysłów fabularnych, które są ledwie tknięte w narracji. Brzmi nieszkodliwie, ale w rzeczywistości jest przerażające. No może nie tak bardzo, jak "Labirynt świadomości", ale wielkiej przewagi nie ma. A szkoda, bo to mógł być życiowy, inteligentny i przy tym zabawny film o dolach i niedolach współczesnych Polaków.

Ocena: 2

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

The Entitled (2011)