Flight (2011)
Pretensjonalna alegoria pełna zbyt oczywistych symboli jak choćby zamaskowani naśmiewcy, poza jednym, który odsłania twarz i ujawnia swoją przyjacielską naturę. Ten gest uwalnia głównego bohatera z pęt ograniczających jego ducha. Owszem, tę symbolikę można byłoby pociągnąć trochę dalej i uznać, że "Flight" to historia pierwszego zauroczenia, ale wiele to nie zmieni. Nuda, nuda, nuda.
Ocena: 5
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz