Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2017

Thor: Ragnarok (2017)

Obraz
Zemsta jest słodka. A dobrze zrobiona, jest też dochodowa. Taika Waititi stał się narzędziem zemsty całego pokolenia nerdów, którzy przez lata cierpieli będąc wyśmiewanymi i pogardzanymi. "Thor: Ragnarok" to zemsta idealna: najbardziej geekowski film od dawien dawna, który jednak oglądają masy i są tym zachwycone. Kicz, efekty specjalne nie najwyższych lotów, kolorowy zawrót głowy, karykaturalni bohaterowie - wszystko to są atrybuty kina, które jeszcze dekadę temu nie mogłoby powstać w Marvelu. Wtedy studio robiło wszystko, by odciąć się od podobnych skojarzeń (i swojej własnej, tragicznej historii z komiksowymi ekranizacjami jak na przykład "Kapitan Ameryka z 1990 roku). Dziś jest to ratunek dla Marvela, który uparcie stosuje tę samą recepturę na film.

Golden Years (2016)

Obraz
Filmy takie jak "Złota jesień" sprawiają, że zadaję sobie pytanie: Na co komu państwo? Sytuacja w jakiej znaleźli się bohaterowie jasno pokazuje, że jedynym racjonalnym zbiorowiskiem ludzi jest lokalna wspólnota. To ona jest w stanie zadbać o potrzeby swoich członków. Nie abstrakcyjne, wynikające ze statystycznego rozkładu, lecz prawdziwe, zindywidualizowane. Państwo, które miało dbać o obywateli (jeśli ci będą tylko przestrzegać praw i obowiązków), okazuje się nieudolne. Co gorsza ceduje większość swoich obowiązków na prywatne firmy, które jednak przede wszystkim dbają o własne dobro, a ludzi traktują jako zło konieczne.

Miekkailija (2015)

Obraz
Coś mi się wydaje, że twórcy "Szermierza" z prawdziwej historii Endela Nelisa wzięli tylko to, że ktoś taki żył, był szermierzem i założył klup sportowy na prowincji, który stał się miejscem narodzin niejednej kariery. Obraz Klausa Härö cechuje mocno uproszczona wizja świata, nie mówiąc już o samej historii. Jest naiwnie i ckliwie. Ogląda się to jak bajkę, a nie opowieść o prawdziwym życiu.

Nessuno si salva da solo (2015)

Obraz
Miłość i życie nie idą ze sobą w parze. To paradoks, bo przecież miłość jest podstawą do trwania życia, przynajmniej ludzkiego (a w każdym razie taki jest cywilizacyjny paradygmat). Miłość sprawia, że dwoje ludzi decyduje się być razem, zakłada rodzinę, planuje przyszłość. Ale potem ich osobowości – przyzwyczajenia, kompleksy – dają o sobie znać. Jest też banalność codzienności, pełna męczących obowiązków, pozbawiona ekscytacji nowością i odkrywania wspólnie świata. Miłość trwa dalej. Okazuje się jednak, że do życia we dwoje to za mało...

Кроткая (2017)

Obraz
Łoźnica należy do tych twórców, których lubią festiwalowi selekcjonerzy. Nigdy za bardzo tego nie rozumiałem, ponieważ wszystko, co dotąd jego obejrzałem, nie robiło na mnie większego wrażenia. Mimo to postanowiłem dać mu jeszcze jedną szansę i poszedłem do kina na "Łagodną". I wydaje mi się, że jest to już ostatni film Łoźnicy, który z własnej woli obejrzę.

A Ghost Story (2017)

Obraz
Pomimo tego, że o filmie słyszałem praktycznie same dobre rzeczy, byłem pozytywnie zaskoczony "A Ghost Story". Nie spodziewałem się, że tytuł będzie aż tak dosłowny. Choć raz miło było poczuć, jak oczekiwania nie spełniają się, ale zamiast nich dostałem coś równie wartościowego i ciekawego.

The Snowman (2017)

Obraz
Nie czytałem nic, co napisał Jo Nesbø, co chyba w przypadku "Pierwszego śniegu" było zaletą. Nie miałem bowiem jakichkolwiek oczekiwań i wyobrażeń. Jak dla mnie twórcy mogli kompletnie odejść od literackiego pierwowzoru i nic by mnie to nie obeszło. Nie mogę więc ocenić "Pierwszego śniegu" jako ekranizacji, ale mogę dokonać oceny jego realizacji. I jest ona miażdżąca.

The Mountain Between Us (2017)

Obraz
Uwielbiam schemat filmowy, w którym jest tylko dwójka bohaterów i okoliczności, przez które są na siebie skazani. Obce sobie osoby chcąc nie chcąc poznają się bliżej, co nieuchronnie prowadzi do narodzin uczucia. Ale jest ono kruche i łatwo ulega zniszczeniu. Zazwyczaj im prostsza jest historia powstała na tym schemacie, tym bardziej mi się film podoba. Stąd "W łóżku" (gdzie bohaterowie siedzą po prostu w pokoju hotelowym) przypadło mi do gustu bardziej niż "Paryż 05:59" (gdzie chodzą po Paryżu, jest też dodany wątek potencjalnego zarażenia się HIV).

Photon (2017)

Obraz
Oglądając "Photon" doszedłem do wniosku, że trzeba spełniać dwa warunki, by w pełni cieszyć się dziełem Normana Leto.

Una Mujer Fantástica (2017)

Obraz
Po obejrzeniu "Fantastycznej kobiety" czuję lekki niedosyt. Po filmie obsypanym nagrodami w Berlinie spodziewałem się czegoś więcej. Tymczasem dostałem dość banalną opowieść o żałobie kochanki konfrontowanej z rodziną zmarłego, która (w większości) chce zapomnieć, że bohaterka w ogóle istnieje. Mamy więc całe spektrum dość typowych dla tego typu fabuły scen, które reżyser prezentuje sprawnie i od strony technicznej bez zarzutu, ale jednocześnie niczym specjalnym nie porywa.

Shot Caller (2017)

Obraz
Umysły ścisłe mają większe szanse na przetrwanie wśród przestępców i zwyrodnialców. Są uwarunkowani, by na wszystko patrzeć poprzez proste matematyczne równanie zysków i strat. Wystarczy, że rzucą okiem na bilans, by wiedzieć, jaki kierunek działań podjąć. Nie ma u nich miejsca na wielkie dramaty egzystencjalne. Jeśli nawet pojawiają się sytuacje, które wytrącają ich z równowagi, wystarczy że przypomną sobie, jak wygląda bilans i które aktywa należy ratować, by makiaweliczna zasada "cel uświęca środki" przysłoniła całą resztę.

Loving Vincent (2017)

Obraz
Nie potrafię sobie nawet wyobrazić ogromu pracy, jaki został włożony w przygotowanie tego filmu. Malowana animacja? I to jeszcze w stylu przywodzącym na myśl twórczość Van Gogha? Toż to jest czyste szaleństwo. Ale wyszło dzieło wizualnie wyjątkowe. Od strony estetycznej jest obłędne. Podobały mi się zarówno te malarskie sekwencje, jak i te bliższe fotografii. Przypadło mi do gustu to, w jaki sposób odtworzono wygląd aktorów, którzy w oryginalnej wersji podkładali głos postaciom. Do tego dochodzi bardzo ładna muzyka, która podkręca emocje.

How to Talk to Girls at Parties (2017)

Obraz
Ostatnio mieszkańcy Wysp Brytyjskich pokazali, że potrafią nakręcić bardziej amerykańskie filmy od twórców urodzonych w USA. John Cameron Mitchell postanowił więc odpłacić się Brytyjczykom tym samy i nakręcić na wskroś brytyjską komedię. Teksańczykowi sztuka ta się udała. "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach" to ekstrakt z angielskiego poczucia humoru. W filmie króluje absurd, dziwaczne pomysły, jeszcze dziwaczniejsi bohaterowie i, wydawałoby się niemożliwa do podrobienia, mieszanka sarkazmu, ciepła i życiowej mądrości. Oglądając film miałem wrażenie, że za jego realizację odpowiadali twórcy "Absolutnie fantastyczne" czy "Czerwonego Karła". Dostałem dokładnie ten sam typ poczucia humoru.

La mentirita blanca (2017)

Obraz
Oto film, który pokazuje, że bez idealistów korupcja nie miałaby racji bytu. Idealiści bowiem nadają wiarygodności kłamstwom, które stanowią narzędzie manipulacji masami dla własnych korzyści. Idealiści często są wybiórczo ślepi, ponieważ próbując zrealizować swoje marzenia, nie potrafią rozpoznać, kiedy stają się narzędziami w cudzych rękach. A przede wszystkim budzą zaufanie innych ludzi, nawet jeśli często towarzyszy im brak szacunku. Najgorsze jest jednak to, że kiedy sami zaczynają parać się kłamstwem, to bardzo długo znajdują dla siebie usprawiedliwienia, które wspierają ich dobre intencje.

Freiheit (2017)

Zastanawiam się, czy za wybór "Wolności" do programu Warszawskiego Festiwalu Filmowego odpowiada ta sama osoba, która wybrała "Medeę" i "Hannah". Choć bowiem wszystkie trzy filmy mocno się od siebie różnią, to na swoim podstawowym poziomie są identyczne. Wszystkie opowiadają o kobietach egzystujących w niby-życiu. Ignorując podstawowe fakty, dokonując swoistej fugi dysocjacyjnej. W "Medei" mieliśmy dziewczynę, która ukrywa ciążę. W "Hannah" kobietę, która ignoruje prawdę o mężu-pedofilu. W "Wolności" mamy kobietę, która ukrawa się przed światem.

Elysium Hernalsiense (2017)

Milczenie jest złotem – teoretycznie w kinie zdanie to nie powinno mieć racji bytu. W końcu film to w dużej mierze sztuka mówienia. Jednak od każdej zasady są wyjątki. Jednym z nich jest "Elizjum Hernalsiense".

(2017) מסתור

Obraz
Podoba mi się to, że Eran Riklis spróbował z innej strony podejść do kina szpiegowskiego. Niestety historia agentki Mosadu chroniącej pochodzącą z Libanu kobietę, która zdradziła Izraelowi plany Hezbollahu, nie dorasta do ambitnych planów reżysera.

A Viszkis (2017)

Obraz
14 lat przyszło mi czekać na węgierski film Nimróda Antala. Powrót do ojczyzny niestety nie do końca się reżyserowi udał. "Bandyta, który pachniał whiskey" to dobra rozrywka, której jednak czegoś brakuje, żeby naprawdę przypadł mi do gustu. Do "Kontrolerów" się nie umywa.

Ojalá vivas tiempos interesantes (2017)

Obraz
Reżyser Santiago Van Dam chciał dobrze. "Obyś żył w ciekawych czasach" w zamierzeniu ma być makabryczną czarną komedią. Jej bohaterem jest pisarz, który nie potrafi skończyć powieści. Żeby żyć dorabia sobie hodując (i sprzedając) narkotyki. Nie zarzucił jednak marzenia o spełnieniu się jako poważny pisarz. Obsesja na punkcie powieści sprawi, że zaczną się wokół niego dziać dziwne rzeczy, które sam wywołał swoimi nieprzemyślanymi decyzjami.

Hannah (2017)

Obraz
Rzecz zrobiona w opozycji do praw, jakimi normalnie rządzą się filmy. Widzimy główną bohaterkę, jej zachowania i reakcje. Jednak nie mamy wglądu w to, co się za nimi kryje. Z porozrzucanych okruchów możemy poskładać obraz straszliwej tragedii. Jej mąż trafił do więzienia. Prawdopodobnie molestował dzieci. Kobieta nie odcięła się od niego. Nie wiemy dlaczego. Nie poznamy jej motywów, racjonalizacji. Nie znamy jej historii. Kto wie, być może ona sama ma sporo z pedofila. Jej relacje z pewnym ślepym chłopcem są mocno dwuznaczne.

Nico, 1988 (2017)

Obraz
Trudna jest egzystencja żywej legendy. Świat nie jest zainteresowany jej aktualnymi dokonaniami, lecz wydarzeniami, dzięki którym stała się nieśmiertelna. Im dłużej upiera się przy życiu, tym większym rozczarowaniem jest dla fanów i tym potężniejsze jest jej rozgoryczenie. To wtedy skłonności autodestrukcyjne się nasilają albo przeciwnie, pojawia się chęć porzucenia wszystkiego i rozpoczęcia zupełnie nowego życia.

Vind die domme trut en gooi haar in de rivier (2017)

Pamiętam czasy, kiedy podstawową zasadą Internetu była anonimowość. Oczywiście zrodziła ona plagę spamu (RIP Usenet), trolli i ludzi odważnych w gębie, bo czujących się bezpiecznie jako osoby bez imienia. Wtedy też twierdzono, że jeśli anonimowość zniknie, negatywne zachowania zostaną utemperowane. Całkiem rozsądne założenie. Okazało się jednak kompletnie błędne. Jak bowiem każdy użytkownik Internetu może zaświadczyć, fala hate'u , jaka wylewa się ze wszystkich portali społecznościowych i tematów na Reddicie, jest większa niż kiedykolwiek wcześniej. Ludzie nie tylko nie wstydzą się swojej ignorancji, ale uczynili z niej świętość, z którą dumnie się obnoszą. Radykalizacja poglądów jest codziennością, bo tylko wtedy można zaistnieć wśród milionów podobnych komentarzy. Żyjemy w czasach, kiedy nienawiść stała się cnotą. Choć, nie. Trudno mówić o cnocie tam, gdzie mamy do czynienia z zachowaniem bezrefleksyjnym, przejawem mentalności stada, gdzie wystarczy, że jedna osoba da krok, a res

(2017) הבן דוד

Obraz
Kontekst jest wszystkim. To on wyznacza interpretację zdarzeń, sprawia, że pozornie niepowiązane ze sobą wydarzenia nabierają logicznej ciągłości i prowadzą do wyssanych z palca wniosków, które jednak wydają się jak najbardziej uzasadnione. A jeśli owym kontekstem jest wielopokoleniowy konflikt, to poznanie prawdy staje się praktycznie niemożliwe.

Rudar (2017)

Jestem przekonany, że w Słowenii ten film jest odbierany zupełnie inaczej. Głównie przez sam fakt, że sprawa jest (chyba) tam powszechnie znana i wywołuje sprzeczne emocje. Reżyserka mogła więc sobie darować sceny, które z perspektywy lokalnego odbiorcy zapewne uznane zostałyby za łopatologiczne. Jednak z mojego punktu widzenia "Górnik" jest filmem niedokończonym.

Medea (2016)

SPOILER "Medea" to tytuł trochę mylący. Sugeruje, że za postępowaniem bohaterki kryje się jakiś straszliwy dramat, cierpienie wywołane przez mężczyznę, które wymaga ekstremalnej zemsty, kary w postaci ofiary z niewinnych. Jednak z tego, co zostało pokazane w filmie, nic takiego nie wynika. Bohaterka po prostu zaszła w ciążę i fakt ten ukrywa, próbując żyć, jakby nic się nie zmieniło. Jeśli jest w jej zachowaniu jakaś niepoczytalność, to nie ma ona w sobie nic z ekspresyjnych reakcji typowych dla antycznych tragedii. Bohaterka jawi się jako kobieta opanowana, nieco wycofaną, ponieważ świadomość ciągłej konieczności ukrywania ciąży wisi nad nią niczym miecz Damoklesa.

La vie de château (2017)

Obraz
"Chateau" to jedna z pogodniejszych opowieści o zabijaniu marzeń. Bo choć całość jest lekka, a finał sprawia wrażenie happy-endu, to przy bliższym przyjrzeniu się łatwo da się zauważyć wiszący nad wszystkim fatalizm. Na bohaterów filmu nie czeka lepszy los. Jeśli jesteś w czymś dobry, to masz się tego trzymać, a nie marzyć o innej przyszłości. Po prostu pogódź się z tym, jakie jest twoje miejsce we wszechświecie. Marzenia umrą, ale wygodne życie i spełnianie się w tym, co najlepiej ci wychodzi masz gwarantowane.

LOMO: The Language of Many Others (2017)

Obraz
Jedna z największych męczarni kinowych tego roku. Nieznośnie pretensjonalny, straszliwie przekombinowany, prezentujący dziwaczną wizję Internetu i tego, jak wpływa on na przeżywanie przez nastolatków typowych buntów i rozterek emocjonalnych.

(2017) عشق الرّجال

Obraz
"Mężczyźni Amel" do film przeznaczony przede wszystkim dla wzrokowców. A już szczególnie dla tych wszystkich, którzy lubią podziwiać piękno męskiego ciała.

Aniversarea (2017)

Oglądając "Urodziny" miałem nieustające poczucie deja vu. Film Dana Chişu do złudzenia przypomina "Sieranevadę", "Nieprawych" i jeszcze parę innych rumuńskich filmów z ostatnich lat. Znów mamy rodzinne zebranie (tym razem są to 94. urodziny głowy rodu), znów zaczyna się od sceny w samochodzie, są też sekwencje w domu, w których kamera podąża za bohaterami z pokoju do pokoju, znów są odkrywane tajemnice z komunistycznej przeszłości bohaterów i znów nakładają się na to pozornie drobniejsze, a jednak równie ciężkie problemy w relacjach pomiędzy poszczególnymi członkami rodziny.

Etiqueta no rigurosa (2017)

Obraz
Wielokrotnie chwaliłem różnych twórców za to, że w swoich filmach stawiali na historię, która jest tak niezwykła i wciągająca, że broni się sama i nie potrzebuje dodatkowych atrakcji. Nie oznacza to jednak wcale, że jest to zasada stała i niezmienna, czego dowodem jest właśnie "Strój dowolny".

Newness (2017)

Obraz
Jeśli wierzyć psychologom społecznym, rodzące się właśnie pokolenia będą w związkach hołdować zasadzie płynności. Drake'a Doremusa najwyraźniej ta idea fascynuje, ale i przeraża. Dlatego też w "Nowości" postanowił stanąć w obronie tradycyjnych wartości. Jego film to wielka pochwała koncepcji wierności, idei, że każdemu człowiekowi przypisana jest tylko jedna, komplementarna osoba, a zatem obowiązkiem ludzi jest odnaleźć się, a kiedy to nastąpi – walczyć o związek.

Júlia ist (2017)

Obraz
Jeśli jesteś młodą osobą, to związek na odległość nie ma szans przetrwać. Oto morał, jaki wyniosłem z filmu "Julia jest".

Charmøren (201&)

Obraz
SPOILER Esmail, bohater "Uwodziciela", mógłby spokojnie liczyć na nagrodę w kategorii najbardziej kretyńska postać filmowa roku. Trudno jest mi sympatyzować z nim, skoro cała jego koncepcja na zdobycie obywatelstwa duńskiego pozbawiona jest sensu.

Darling (2017)

Obraz
Podczas oglądania "Darling" cały czas w głowie kołatała mi się jedna myśl: jakie szczęście, że bohaterka nie jest matką. Jej dziecko miałoby bowiem przechlapane.

En attendant les hirondelles (2017)

Obraz
Trzy przypowieści o zaniechaniu i skutkach, jakie to ze sobą niesie. Pierwsza historia to opowieść o mężczyźnie, który nie udzielił pomocy pobitej osobie, który był zbyt pobłażliwy dla syna, który za mało zrobił, by umożliwić nowej żonie odnalezienie się w algierskiej rzeczywistości. Druga to historia chłopaka i dziewczyny, którzy kiedyś się kochali, których łączy wciąż jakieś uczucie, ale którzy nie byli w stanie być razem. Trzecia to historia lekarza, który będąc więźniem grupy terrorystycznej był świadkiem tego, jak jedną z kobieta zabrano, by ją zgwałcić i który niemo się temu przyglądał.

Si tu voyais son coeur (2017)

Obraz
Kino z wielkimi artystycznymi ambicjami. To nie jest po prostu historia Cygana, który nie potrafi poradzić sobie z poczuciem winy po śmierci najbliższego przyjaciela, bliskiego mu jak brat. "Gdybyś mu zajrzał w serce" to przepełniona poezją i introspekcją próba pokazaniu duszy bohatera. Niestety nie jest to próba udana.

En frygtelig kvinde (2017)

Obraz
W opisie tego filmu jako gatunek powinien widnieć "horror". "Straszna kobieta" to bowiem realizacja koszmarów każdego zatwardziałego kawalera. To opowieść o tym, jak pojawienie się miłości oznacza koniec "ja" mężczyzny. Kobieta jawi się tu jako nowotwór zagnieżdżający się w życiu bohatera, a jej intencje i zachowanie są początkowo nie do wykrycia. Wszystko wydaje się układać doskonale i dopiero po czasie okazuje się, że mężczyzna został przekreślony: jego nawyki zostają zmienione, jego przestrzeń osobista się kurczy, jego możliwość samostanowienia pryska jak bańka mydlana. A najgorsze jest to, że nie ma przed tym ratunku. Bo jego kumple również "wpadli". I jeśli nawet jakimś cudem uda się mężczyźnie odzyskać wolność, to szybko odkryje, że jest osamotniony. Kiedy on może się bawić, jego kumple muszą zajmować się dziećmi albo wracać do domu, bo żonka puściła zapowiadającego burzę SMS-a. Cóż więc można zrobić?

La Cordillera (2017)

Obraz
Dla prezesa pewnej polskiej partii to dobrze, że historia ze "Spotkania na szczycie" jest tylko fikcją, bo inaczej powinien się zacząć bać. Kiedy poznajemy Hernána Blanco, prezydenta Argentyny, wydaje się być sympatycznym mężczyzną, politykiem na tyle zręcznym, by wygrać wybory, ale pozbawionym kręgosłupa i charyzmy, by przekuć zwycięstwo we władzę z prawdziwego zdarzenia. Na arenie międzynarodowej jest nikim więcej jak wiernym przydupasem prezydenta Brazylii. W polityce wewnętrznej zdaje się istnieć w cieniu kilku szarych eminencji.

Fortunata (2017)

Obraz
"Fortunata" to chyba najsłabszy film w reżyserskim dorobku Sergio Castellitto. Choć nie jest to tak naprawdę zły film. Od strony realizacyjnej w zasadzie nie ma się do czego przyczepić. Problem polega na tym, że jest najzwyczajniej w świecie nijaki.

アウトレイジ 最終章 (2017)

Obraz
Szkoda, że Beat Takeshi jest aż tak konsekwentny w stylistyce filmów z cyklu "Wściekłość". Ponieważ właśnie ona przeszkadza mi w cieszeniu się fabułą. Jak poprzedni film, tak i ten sprawia wrażenie produkcji na wpół amatorskiej, z przerysowaną grą aktorską i dominacją statycznych ujęć. Można odnieść wrażenie, że bycie yakuzą polega głównie na siedzeniu. Bo też ponad połowa scen prezentowała bohaterów siedzących w gabinetach, siedzących w restauracjach, siedzących w samochodach, siedzących w winiarniach, siedzących w pokojach hotelowych, siedzących na nadbrzeżu, siedzących w komisariacie. A kiedy jakimś cudem nie siedzą, to zazwyczaj stoją nieruchomo lub kłaniają się.

Chez nous (2017)

Obraz
Co za dużo, to i świnia nie chce. Tak mogę skwitować "To jest nasz kraj". Lucas Belvaux chce jednocześnie opowiedzieć o skrajnej prawicy i jej przebranżowieniu się w pozornie normalny ruch polityczny, o mechanizmach, które w rzekomo otwartym na wszystkich kraju, jakim jest Francja, prowadzą do radykalizacji nastrojów społecznych, a wreszcie o miłości a la Romeo i Julia (czy może raczej Tristan i Izolda), na przeszkodzie której to stają poglądy polityczne zakochanych.

Patti Cake$ (2017)

Obraz
Kiedy już totalnie zwątpiłem w amerykańskie kino niezależne, oto pojawia się Geremy Jasper z pełnometrażowym debiutem "Patti Cake$" i przypomina mi, dlaczego uwielbiam produkcje spod znaku indie . Co ważne, zazwyczaj narzekam na to, że amerykańskie kino niezależne jest skostniałe, że wciąż korzysta z tej samej, mocno zużytej formuły. Tymczasem Jasper sięgnął właśnie po tę formułę i to bez próby jej przełamania czy dokonania w niej rewolucyjnej zmiany. Po prostu udowadnia, że to nie ona jest problemem kina niezależnego. Jeśli ktoś ma pomysł na bohaterów i fabułę, wtedy nawet najbardziej wtórna i przewidywalna konstrukcja narracyjna daje radę.

The Crucifixion (2017)

Obraz
Wyobraźcie sobie, że wchodzicie do cukierni. Na półce widzicie wielką, dobrze wypieczoną jagodziankę. Wygląda dokładnie tak, jak należało się tego spodziewać. Kupujecie więc jedną i zabieracie się do konsumpcji. Pierwszy gryz – sama bułka. Nie zrażeni bierzecie gryz drugi, potem trzeci, ale wciąż dostajecie tylko ciasto. Wreszcie, tuż przy samym koniuszku, jest niewielka kropla dżemu jagodowego. Nawet nie jagód! Bylibyście rozczarowani taką jagodzianką, prawda? I właśnie z taką sytuacją miałem do czynienia przy "Krucyfiksie".

Flatliners (2017)

Obraz
Biedny Duńczyk. Pewnie liczył, że - jak wielu jego kolegów - zdoła zrobić karierę w Hollywood. Jednak jego amerykańskie filmy kinowe są albo słabe albo złe (lepiej radzi sobie w telewizji). "Linia życia" należy do tej drugiej kategorii.

Blade Runner 2049 (2049)

Obraz
"Blade Runner 2049" to kolejny dowód na to, że najbardziej dickowe są te filmy, które nie są ekranizacjami jego prozy, a jedynie wzorują się na twórczości pisarza. Denis Villeneuve udowodnił, że doskonale czuje Dicka i zna jego opowiadania i powieści na wylot. "Blade Runner 2049" jest bowiem nie tyle kontynuacją filmu Ridleya Scotta (choć na poziomie fabuły oczywiście mocno jest z oryginałem związany), ile raczej antologią obsesji literackich (i nie tylko) Dicka. Pożycza garściami zarówno z tekstów, które są chyba doskonale znane, jak i opowiadań czytanych jedynie przez najtwardszych fanów.

No Stranger Than Love (2015)

Obraz
Rzadko zdarza mi się kibicować jakiemuś filmowi z całych sił. Jednak w przypadku "Nic osobliwszego nad miłość" naprawdę zmuszałem się, jak tylko się dało, by polubić go. Niestety bez skutku. Co tylko dowodzi, że nawet nad własnym gustem nie ma się kontroli.

Home Again (2017)

Obraz
SPOILERY Czyżby jeden z najważniejszych aksjomatów kulturowo-obyczajowych właśnie dogorywał? "Wszyscy moi mężczyźni" to już któryś z kolei film hollywoodzki, w którym happy end odbiega od standardu, jaki do niedawna uważany był za pewnik.

Verfehlung (2015)

Obraz
Zaczyna się znakomicie. Oto poznajemy dwóch księży. Są najlepszymi przyjaciółmi, prawie braćmi. Aż pewnej niedzieli, tuż przed mszą, po jednego z nich przychodzi policja. Okazuje się, że został oskarżony przez 15-letniego chłopaka o molestowanie seksualne. Jego przyjaciel jest wstrząśnięty. Nie może w to uwierzyć. Zna go przecież od 15 lat i nigdy nie przypuszczałby, że mógłby coś takiego uczynić. Jednak zeznania chłopaka są niezwykle szczegółowe i precyzyjne. Bohater znajduje też zdjęcie, na którym jest chłopak i podejrzany o pedofilię ksiądz. Zdjęcie to zasiewa wątpliwości w bohaterze...

Approaching the Unknown (2016)

Obraz
Bla, bla, bla Mars. Bla, bla, bla misja. Bla, bla, bla woda. Tak niestety można streścić "W nieznane". Twórcy chcieli zrobić minimalistyczne kino SF, ale przestraszyli się swojego pomysłu, więc zrobili wszystko, by go maksymalnie rozrzedzić. Efekt jest tragiczny.

Maudie (2016)

Obraz
Aisling Walsh dokonała rzeczy niebywałej. Nakręciła film, który przez znaczną część straszliwie mnie drażnił, a mimo to zdołał mnie wzruszyć i zachwycić relacją między dwójką bohaterów. Zazwyczaj, kiedy czynię, że twórca na siłę narzuca mi emocje, to cały film jest dla mnie skreślony. W przypadku "Maudie" się jednak nie stało.

Suburbicon (2017)

Obraz
George Clooney pewnie myślał, że jest bardzo sprytny wydobywając z zakurzonego strychu stary scenariusz braci Coen. Niestety próba pożenienie jego własnego pomysłu filmowego z tym, co przed laty napisali bracia, spaliła na panewce. I paradoksalnie powodem tego jest podobieństwo obu koncepcji. Zamiast jednak uzupełniać się i wzbogacać, one sprawiały wrażenie łopatologii i nieznośnej redundancji.

Toivon tuolla puolen (2017)

Obraz
Nie ważne, o czym opowiada, Aki Kaurismäki zawsze kręci filmy tak samo. Absurd, groteska, ponury klimat, czarny humor, człowiek na krawędzi przegranej, nieustająca nadzieja na lepsze jutro – wszystko to powtarza się w dziełach Fina raz za razem. W "Po drugiej stronie" nawet imigranci z Bliskiego Wschodu zachowują się i mówią jak rodowici Finowie: są emocjonalnie anemiczni i werbalnie mało wylewni.

Borg McEnroe (2017)

Obraz
"Borg/McEnroe. Między odwagą a szaleństwem" udowadnia, że tenis nie nadaje się na temat filmu. W krótkiej (nawet jeśli trwa półtorej, dwie godziny) fabule nie sposób uchwycić dramatyzm i emocje, jakie towarzyszą oglądaniu meczu. Janus Metz wyraźnie chciał przekonać widzów, że tenis jest sportem atrakcyjnym i ekscytującym. Ale sposób, w jaki pokazał słynny pojedynek na Wimbledonie, jasno pokazuje, że kompletnie nie rozumie uroku tego sportu. Szybkie cięcia, zamiast pełnych wymian, tylko fragmenty, zamiast całego kortu, dziwne kadry ograniczające się do pokazywania widowni albo skromnego urywka tego, co się naprawdę działo. Oglądając te sceny nie czułem tych emocji, które ledwie parę tygodni wcześniej przeżywałem oglądając absolutnie niewiarygodny, mający większą dramaturgię niż 99% filmów, pojedynek z US Open między Juanem Martínem del Potro a Dominikiem Thiemem.

Z dala od orkiestry (2017)

Obraz
Kiedy oglądałem "Z dala od orkiestry", czułem się, jakbym trafił do jakiejś sekty, gdzie w ramach indoktrynacji prezentowany jest żywot świętego założyciela. Te wszystkie peany na rzecz Zygmunta Lubicz Zaleskiego bardzo szybko zaczęły być męczące. A kiedy odkryłem, że nie jest to tak naprawdę biografia zasłużonego Polaka, lecz poddańczy hołd, straciłem resztki nadziei.