Unknown (2006)
Lubię filmy takie jak "Nieznani". Lubię je przede wszystkim za intrygę, a nie za wykonanie. To może być przeciętne, ale dopóki nie skwaszą zwrotów akcji, dla mnie jest OK.
I tak właśnie jest z "Nieznanymi". Od strony technicznej czy gry aktorskiej wiele dobrego (ale i złego) nie da się powiedzieć. Sama fabuła jest za to intrygująca. Pięciu facetów budzi się w zamkniętym magazynie na odludziu. Niektórzy są ranni, inni przywiązani. Wszyscy za to stracili pamięć i nie wiedzą, co się stało, kim są i jak tu trafili. Wkrótce orientują się, że niektórzy z nich są porywaczami, a inni porwanymi. Tylko kto jest kim? Żaden z nich nie chce czekać, aż przyjedzie reszta porywaczy, bo dla porwanych będzie to oznaczało śmierć.
Reżyser fajnie gra oczekiwaniami widzów, zwroty akcji następują w odpowiednich momentach i są odpowiednio zaskakujące. Odpuściłbym sobie wątek rozgrywający się na zewnątrz, ale rozumiem, dlaczego został włączony.
Ocena: 7
Komentarze
Prześlij komentarz