초능력자 (2010)
"Prześladowcy" to rzecz przeznaczona dla fanów kina klasy B w wersji azjatyckiej. Ja tam wolę chyba podobne produkcje z Japonii czy Hongkongu, koreańskie poczucie humoru zupełnie mi nie leży.
Rzecz opowiada o dwóch odmieńcach, z których jednego trudno zabić, a drugi nie potrafi przestać manipulować ludźmi przy pomocy siły woli. Rzecz można było opowiedzieć na setki sposobów. Nie do końca rozumiem, dlaczego twórcy wybrali akurat ten. Całość nie ma szczególnego napięcia, a humor zupełnie mnie nie bawi. Do tego prawie dwugodzinny seans ciągnął się straszliwie. Naprawdę mogę pomyśleć o kilkuset tytułach filmów, które lepiej by mi się w tym czasie oglądało.
Ocena: 5
Rzecz opowiada o dwóch odmieńcach, z których jednego trudno zabić, a drugi nie potrafi przestać manipulować ludźmi przy pomocy siły woli. Rzecz można było opowiedzieć na setki sposobów. Nie do końca rozumiem, dlaczego twórcy wybrali akurat ten. Całość nie ma szczególnego napięcia, a humor zupełnie mnie nie bawi. Do tego prawie dwugodzinny seans ciągnął się straszliwie. Naprawdę mogę pomyśleć o kilkuset tytułach filmów, które lepiej by mi się w tym czasie oglądało.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz