Atmen (2011)

"Atmen" to tegoroczny austriacki kandydat do Oscara. Nie sądzę, by Austriacy wiele nim zawojowali w Hollywood. Film jest niezły, ale podobnych historii powstało na całym świecie setki jeśli nie tysiące.


Rzecz opowiada o młodym zagubionym chłopaku, którego "wychowały" instytucje państwowe. Niezbyt dobrze im się powiodło, bowiem jako 14-latek został skazany za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Teraz ma 18 lat i nie bardzo wie, co ze sobą zrobić. Zewnętrzny świat go przeraża. Kiedy w akcie buntu godzi się przyjąć pracę w zakładzie pogrzebowym nie wie, że kontakt ze śmiercią może nauczyć go czegoś o życiu. Za sprawą jednego z trupów – kobiety o nazwisku takim jak jego – zacznie szukać swojej matki. To, co od niej usłyszy będzie kluczowe w jego życiu. Zrozumie, że czasem bycie porzuconym nie jest najgorszą rzeczą, jaka może się człowiekowi przydarzyć.

Jak na debiutanta Karl Markovics spisał się bardzo dobrze. Narracja została sprawnie poprowadzona, całość ma równy rytm. Nieźle równie spisał się odtwórca głównej roli Thomas Schubert, dla którego był to także debiut w kinowej produkcji. W jego kreacji jest zarazem sporo hardości i delikatności.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)