Wanderlust (2012)
Czyżby powoli stajnia Apatowa zamieniała się w stajnię Augiasza? Przez ostatnich kilka lat filmy produkowane przez Apatowa stały się synonimem współczesnej komedii. Niestety "Raj na ziemi" to wyraźny spadek formy, nawet jak na reżysera (jego poprzedni film nie trafił do nas do kin, a był o dwie długości lepszy).
"Raj na ziemi" ma wciąż sporo dobrych momentów pokazując, że mamy raczej do czynienie z powolnym dogorywaniem podgatunku, niż nagłym zgonem. Parę razy wybuchnąłem gromkim śmiechem. Jednak większą część filmu wypełniają wypalone pomysły, nietrafione gagi, a przede wszystkim brak oryginalności. Twórcy "apatowowych" komedii hołubią tradycyjnym wartościom protestanckiej Ameryki, ale potrafili to przekazać w przewrotny sposób. Przesłanie "Raju na ziemi" jest nie tylko okrutne, ale wręcz obraźliwe i do tego podane w mało delikatny sposób. Koniec końców bowiem okazuje się, że marzenia są po to, by na nich zbić fortunę. W 'Raju na ziemi" chciwość jest dobra, pod warunkiem, że ma idealistyczne podstawy, a nie jest czystą funkcją wyrachowania. Mnie ten morał nie przekonał.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz