Kill List (2011)


Czasem wydaje mi się, że nauka powinna pozostać sferą bardziej ezoteryczną. Wiedza bez prawdziwego zrozumienia może bowiem wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Tak jest chociażby z psychologią, gdzie wyjaśnienie zjawiska niemal zawsze pociąga za sobą oskarżenie o usprawiedliwienie lub odwrotnie, na wskazywanie palcem. Skoro jednak wiedza ta jest powszechnie dostępna, to należy się cieszyć, że powstają filmy w rodzaju "Kill List", które zamiast wyjaśniać wszystko łopatologicznie, sprawiają, że wkraczamy w świat normalnie dla nas niedostępny.


Na "Kill List" można bowiem spojrzeć jak na obraz szaleństwa widziany od wewnątrz. To, co przedstawione jest na ekranie, to stan umysłu Jaya, głównego bohatera, weterana wojny w Iraku, który prawdopodobnie przeżył tam traumatyczne wydarzenia. Cały czas na psychotropach (którymi faszeruje się jakby to były tic taci), nie jest w stanie (a za nim i my, widzowie), rozgraniczyć, co jest prawdą, a co wymysłem chorego umysłu. To prowadzi go na drogę do zatracenia, niekontrolowanej przemocy, której konsekwencją jest potworność popełnionej zbrodni. Jego urojenia i obsesje nakładają się na rzeczywiste frustracje związane z brakiem pracy i napięcie w relacjach rodzinnych. Jest więcej niż prawdopodobne, że wcale nie jest zabójcą do wynajęcia, że nie ma żadnego spisku, a Fiona nie jest tą tajemniczą, pojawiającą się tu i tam, jakby znikąd, kobietą.

Ale na "Kill List" można też patrzeć jako szaleństwo zupełnie inaczej. Sam film można uznać za szalony w tym sensie, że składając się z trzech wyraźnie różnych historii/konwencji, zaciera granice pomiędzy nimi, tworząc całość tak splecioną, że trudno rozdzielić jedną historię/konwencję od drugiej. Wszystkie na siebie wpływają dodatkowo mieszając w głowie. Podstawą jest horror z wątkiem tajemniczego kultu, którego kapłani wybrali sobie Jaya na ofiarę/championa. Na to nakłada się thriller sensacyjny o płatnych zabójcach. A na to nałożono dramat psychologiczny o zaburzonym psychicznie człowieku i jego rodzinnych relacjach. Trzy filmy, które stały się jednym. Bez granic i bez wyjaśnienia, za to wymagające od widza niepodzielnej uwagi.

Ocena: 7

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)