Vincent will Meer (2010)
Kolejny z całej serii road movies powstałych w ostatnim czasie w Europie. Tym razem z Niemiec. I jak podobne filmy z krajów Beneluksu czy Finlandii, tak i ten jest ciepłą, słodko-gorzką przypowieścią o przyjaźni i złożonej ludzkiej naturze.
Nie jest to w żadnym razie arcydzieło, ale historia dwóch podróży, jednej trójki uciekinierów, drugiej terapeutki i ojca jednego z uciekinierów, to rzecz, którą ogląda się bardzo przyjemnie. Mnie osobiście bardziej przypadła do gustu ta druga historia. Jest opowiedziana z większą werwą, a i bohaterowie bardziej skontrastowani, jednocześnie lepiej do siebie pasują. Pierwsza historia jest zbyt konwencjonalna jak na mój gust. Ale Florian David Fitz zagrał całkiem dobrze, więc z pewnością będę w przyszłości zwracał na niego baczniejszą uwagę.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz