In the Closet (2008)
Brent Corrigan ma tak niewinną twarz, że łatwo uwierzyć, kiedy mówi, że to jego pierwszy raz. W rzeczywistości w jego tyłku można byłoby otworzyć centrum handlowe, tylu go odwiedziło przez wszystkie lata pracy w porno-biznesie.
Ponieważ widziałem go już w normalnych produkcjach, jego maślane spojrzenie nie robi na mnie tak szokującego wrażenia. A to na tym właśnie bazuje ten film. Bez tego kontrastu filmik jest słabiutki, a pointa ledwie co wygrana, jakby była jedynie usprawiedliwieniem dla rozebrania Corrigana.
Ocena: 4
Komentarze
Prześlij komentarz