The Pelayos (2012)
Jak na film rozgrywający się w kasynie, "Pasmo sukcesów" jest niebywale bezbarwny. Nie jest to do końca dramat rodzinny, bo poszczególni bohaterowie są zbyt papierowi, mają jedną, dwie wyraziste cechy i nic więcej. Nie jest to też zawadiacki film o Dawidzie i ruletkowym Goliacie. Sceny w kasynie nie są zbyt dynamiczne, a i rywalizacji za bardzo nie czuć, choć Eduard Fernández w roli szefa kasyna był dobrym obsadowym posunięciem.
Jako całość jest to jednak zawód. Bardzo chciałem zobaczyć film. I choć nie jest to tragiczny obraz, czułem się zawiedziony. Po obsadzie i temacie można byłoby sądzić, że czeka mnie fajne półtorej godziny. No cóż. Mówi się trudno.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz