A.C.O.D. (2013)

Stuart Zicherman miał dobry pomysł. Niestety potem postanowił wkroczyć na drogę niezależnego komediodramatu i wszystko zepsuł. Pewnie dlatego najciekawsze jest to, co następuje po filmie, podczas napisów końcowych, czyli wyznania tych, którzy są DDR (dorosłymi dziećmi rozwodników) i tych, którzy nimi nie są.




Bo też temat rozwodów i ich wpływu na kolejne pokolenia jest tematem naprawdę fascynującym i chyba wciąż w filmie niezbyt głęboko opracowanym. Przez tysiąclecia małżeństwo należało do najbardziej pragmatycznych instytucji życia społecznego. Biedni pobierali się, by rodzić dzieci, czyli tanią siłę roboczą (dla innych i dla siebie). Bogaci pobierali się, bo był to najbardziej efektywny sposób pomnożenia swojego majątku i powiększenia wpływów. Małżeństwo istniało więc w opozycji do mitu miłości, sakramentalnej unii dusz. Teraz, kiedy rozwody stały się chlebem powszednim, małżeństwo przestało być instytucją społeczną, a stało się sprawą prywatną, a to niestety prowadzi do naiwnej wiary w mity, które wcześniej istniały w oderwaniu od rzeczywistości, ale przez swoją fantastyczność dawały możliwość przynajmniej symbolicznej ucieczki. Teraz, gdy możemy realizować marzenia, bo małżeństwo przestało być wieczne, okazuje się, że sny wciąż pozostają ulotne, poza zasięgiem ręki. A to wpływa nie tylko na bezpośrednio zainteresowanych, lecz również na ich dzieci.

"Syndrom DDR" za punkt wyjścia przyjmuje próbę przyjrzenia się pokoleniu, które trwałość instytucji małżeństwa zna jedynie z książek. Niestety Zicherman nie potrafi rozpoznać skarbu, jaki odkrył i opowiada mało odkrywczą historyjkę niedojrzałego faceta, który w końcu musi skonfrontować się ze swoimi problemami. Ścieżka, którą podąża główny bohater, jest mi tak dobrze znana, że chwilami miałem ochotę po prostu wyć. A już ten koszmarnie słodki happy-end doprowadził mnie do wściekłości. Chciałby zobaczyć chociaż jeden film, w którym happy-end definiowany byłby inaczej!

Film ma u mnie plus za Catherine O'Harę, którą lubię, a którą przez lata prawie w ogóle nie widziałem w filmach (a teraz jest to drugi tytuł z jej udziałem w ciągu miesiąca!). Za to żałuję, że Poehler i Lynch nie miały zbyt wiele do zagrania.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)