Austenland (2013)

Cóż za uroczy film! Choć szczerze mówiąc nie jestem chyba w stanie uzasadnić mojego zachwytu tym filmem. Bo też w gruncie rzeczy czym tu się zachwycać? Nie jest to przecież żadna szalona komedia. Scen czystego humoru jest tu niewiele, a większość z nich jest powtórką z rozrywki (dotyczy do w szczególności Jennifer Coolidge – mogła grać jednocześnie w "Dwóch spłukanych dziewczynach" i chyba sama nie bardzo potrafiłaby wskazać, gdzie kończy się scena z serialu a zaczyna z filmu).




A jednak "Kraina Jane Austen" podbiła moje serce. Wydaje mi się, że stało się tak za sprawą trójki aktorów: Keri Russell, JJ Fielda i Breta McKenziego. Tworzą oni bardzo fajny trójkąt, który świetnie oddaje ducha powieści Austen. McKenzie jest cudownym podrywaczem i choć od początku wiemy, że jest fałszywy w swoich uczuciach niczym Wickham z "Dumy i uprzedzenia", to i tak łatwo jest zrozumieć, dlaczego bohatera ulega jego czarowi. Field zaś świetnie wciela się we współczesną wersję Pana Darcy'ego i z powodzeniem mógłby walczyć o uwagę kobiet z Colinem Firthem. Zaś Russell jest uroczą kobietą, ucieleśnieniem naiwnego romantyzmu, dzięki której każdy chciałby uwierzyć w istnienie prawdziwej miłości. Ta trójka sprawiła, że "Kraina Jane Austen" naładowała mnie bardzo pozytywną energią.

Ocena: 7

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)