The Humbling (2014)
Oto tragedia genialnego aktora: gdy umysł zaczyna ginąć pod ciężarem starości, światy realne i te z odgrywanych dramatów zaczynają się mieszać. Granica między geniuszem a szaleństwem ulega zatarciu. Aktor zostaje sam w obliczu zdarzeń, których nie potrafi prawidłowo rozpoznać. Dla niego wszystko jest prawdą. Zagubiony, żyje fikcyjnymi emocjami i iluzorycznymi nadziejami. Jak długo można egzystować wśród odprysków cudzych, fikcyjnych dramatów?
Świetny temat. Dwie dekady temu byłby idealny dla Pacino. Teraz niestety zarówno on jak i reżyser, Barry Levinson, za bardzo przypominają bohatera filmu. Są ledwie cieniami tego, kim kiedyś byli. "Upokorzenie" zamiast być przejmującym studium rozkładu duszy, jest pustym i pozbawiony emocjonalnego ładunku paplaniem starców. Wątki nie składają się w zborną historię. Reżyser nie potrafi w interesujący pomysł mieszać fikcji z rzeczywistością. A kiedy nawet jakimś cudem mu się na chwilę udaje stworzyć interesującą iluzję, to nie wyciąga z niej żadnych wniosków. Ten film okazuje się jedynie bladym cieniem "Garderobianego". A finał wywołuje pusty śmiech.
I Levinson i Pacino chyba lepiej zrobiliby, gdyby przeszli na emeryturę. A jeśli nie mogą, to niech przynajmniej biorą się za projekty świadomie kiczowate. Ich wysiłki stworzenia artystycznie ważkiego obrazu są trudne do oglądania.
Ocena: 4
Świetny temat. Dwie dekady temu byłby idealny dla Pacino. Teraz niestety zarówno on jak i reżyser, Barry Levinson, za bardzo przypominają bohatera filmu. Są ledwie cieniami tego, kim kiedyś byli. "Upokorzenie" zamiast być przejmującym studium rozkładu duszy, jest pustym i pozbawiony emocjonalnego ładunku paplaniem starców. Wątki nie składają się w zborną historię. Reżyser nie potrafi w interesujący pomysł mieszać fikcji z rzeczywistością. A kiedy nawet jakimś cudem mu się na chwilę udaje stworzyć interesującą iluzję, to nie wyciąga z niej żadnych wniosków. Ten film okazuje się jedynie bladym cieniem "Garderobianego". A finał wywołuje pusty śmiech.
I Levinson i Pacino chyba lepiej zrobiliby, gdyby przeszli na emeryturę. A jeśli nie mogą, to niech przynajmniej biorą się za projekty świadomie kiczowate. Ich wysiłki stworzenia artystycznie ważkiego obrazu są trudne do oglądania.
Ocena: 4
Komentarze
Prześlij komentarz