A Ghost Story (2017)

Pomimo tego, że o filmie słyszałem praktycznie same dobre rzeczy, byłem pozytywnie zaskoczony "A Ghost Story". Nie spodziewałem się, że tytuł będzie aż tak dosłowny. Choć raz miło było poczuć, jak oczekiwania nie spełniają się, ale zamiast nich dostałem coś równie wartościowego i ciekawego.



Zgodnie z tytułem jest to opowieść o duchu. David Lowery spróbował ukazać egzystencję zmarłego, który jednak z jakichś powodów trwa wśród żywych. Jest to egzystencja pusta, ale nie bezcelowa. Fiksacja na jakimś detalu zakorzenia ducha w materialnym świecie. Sprawia, że zachowuje się irracjonalnie, choć zarazem z premedytacją i obsesyjną potrzebą dokończenia czegoś.

Lowery świetnie manipuluje emocjami. Pozbawione wyrazu prześcieradło, stanowiące powłokę ducha, zmienia się w niezwykle ekspresyjne narzędzie przekazu. Udało się to przede wszystkim dlatego, że reżyser myślał holistycznie. Duch nie jest jedynym punktem, na którym koncentruje swoją (i widzów) uwagę. Jest elementem całego obrazu, który właśnie w całości robi wrażenie.

Bardzo podobało mi się też to, w jaki sposób pokazany został w filmie upływ czasu. Jego percepcja przez ducha jest zupełnie inna niż w przypadku żywych. Stąd sytuacje oddalone od siebie w czasie, dla niego następują jedna po drugiej.

Plusem jest też oszczędność w korzystaniu ze słów. Może dlatego jedną z najsłabszych scen jest ta, w której duch słucha przemowy o marności wszelkiego życia i aktywności, bo prędzej czy później wszystko zniknie w kosmicznej implozji. Za dużo słów, co "gryzie się" z resztą filmu.

Nie jest to obraz, który w pełni by mnie oczarował. Jednak z całą pewnością jest to piękna i nietypowa historia filmowa.

Ocena: 7

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

Funkytown (2011)