Bloodshot (2020)

Vin Diesel przez niemal całą swoją karierę grał tak naprawdę w jednym filmie tego samego bohatera. Zmieniały się jedynie gatunki i imiona jego postaci. Bloodshot to Riddick, Dom, Xander, Kaulder. "Bloodshot" to "Szybcy i wściekli", "xXx", "Pitch Black". Wszystko to są opowieści geekowskie z bohaterami, których pokochaliby 12-letni chłopcy, ale którzy powstali z myślą o dorosłych mężczyznach. "Bloodshot", jak większość filmowego dorobku Diesela, jest więc dziełem skierowanym do wszystkich Piotrusiów Panów tego świata.



Niestety "Bloodshot" należy do słabszych filmów w filmografii aktora. Poza ogólnym pomysłem nie ma bowiem zbyt wiele do zaproponowania. Film zrealizowany jest niechlujnie. Narracja prowadzona jest chaotycznie. Sporo rzeczy pojawia się zupełnie niepotrzebnie. Kilka ekspozycji i dialogów można sobie było spokojnie darować. A z drugiej strony niektóre z pomysłów zostały zbagatelizowane i nie wykorzystano ich potencjału. Przez to odniosłem wrażenie, że filmowi tak naprawdę brakuje historii, bo ledwo się rozkręcił, a już się skończyły. To, że trwał tak długo, zawdzięcza zaś bzdetom, na których twórcy się niepotrzebnie skupiali.

Niemniej jednak rzecz jest dynamiczna i efekciarska. Owszem, widać budżetowe niedostatki, ale szczerze mówią to akurat wcale mi nie przeszkadzało. W tego rodzaju kinie sztuczność i komputerowość obrazów nie są szczególnie istotnymi wadami.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

Daddy's Home 2 (2017)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

Tonight I Strike (2013)