Critters Attack! (2019)

Przez takie filmy jak ten wszyscy widzowie, którym nie pasuje próba rozsadzenia kulturowego status quo, dostają argumenty do swoich wściekłych internetowych tyrad. "Crittersi atakują" to ewidentnie rzecz próbująca podpiąć się pod dyskusje o pozycji kobiet w świecie kultury. Tu mamy dobrą królową, która przybywał powstrzymać szowinistyczny męski chaos. Główną bohaterką jest młoda czarnoskóra kobieta, która ciągle spotyka stereotypowych facetów (pijaków lub przystojniaków, którym wydaje się, że wystarczy zdjąć koszulkę, a do ich nóg padnie każda dziewczyna).



Taki wybór tematów i postaci w ogóle mi nie przeszkadza. Problem w tym, jak źle to wszystko jest zrealizowane. I ograniczenia budżetu oraz historia cyklu nie są w tym przypadku żadnym usprawiedliwieniem. Troma jakoś potrafi tworzyć w dalszym ciągu świeże i szalone rzeczy. Crittersi wyglądają jak przeżarte molami kukły, które lata przeleżały zapomniane na strychu i teraz mogą wywołać tylko atak kichania.

Jedynie scena finałowej konfrontacji ma w sobie odległe echo dawnych filmów o Crittersach. I szczerze mówiąc, jeśli już ktoś naprawdę czuje, że musi "Crittersi atakują" obejrzeć, to polecam sięgnąć wyłącznie po finał. Nic nie stracicie, jeśli chodzi o historię, a przegapicie niekończącą się nudę i pseudoegzystencjalne smęty.

Ocena: 1

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)