Limbo (2020)
Młoda, przesadnie zaangażowana pracownica pewnej korporacji. Jej szef. Mężczyzna, który wraz z kumplem chce zrobić nie do końca legalny interes, ale w rzeczywistości ma inne cele. Lokalny kryminalny boss, który w pełni wykorzystuje możliwości nowoczesnych technologii, by powiększać swoją fortunę. Te pozornie nie związane ze sobą osoby splot okoliczności połączy prowadząc do tragedii.
"Limbo" to pretekstowa fabuła i w porywach ledwie średnia gra aktorska. To, co wyróżnia film, to jego forma polegająca na tym, że całość opowiedziana jest w jednym ujęciu. Nie jestem do końca przekonany, czy nie było tu i tam drobnych ingerencji montażowych, ale ogólnie czuć owo jedno ujęcie. I niestety ten pomysł nie działa na korzyść. Widać, że wszystko zostało mu podporządkowane. Traci na tym niestety sama historia i bohaterowie.
Twórcy ograniczyli pole manewru i to niestety czuć. Film jest po prostu nudny, naciągany, a słabo nakreślone relacje między postaciami sprawiają, że ich losy były mi raczej obojętne.
Ocena: 3
"Limbo" to pretekstowa fabuła i w porywach ledwie średnia gra aktorska. To, co wyróżnia film, to jego forma polegająca na tym, że całość opowiedziana jest w jednym ujęciu. Nie jestem do końca przekonany, czy nie było tu i tam drobnych ingerencji montażowych, ale ogólnie czuć owo jedno ujęcie. I niestety ten pomysł nie działa na korzyść. Widać, że wszystko zostało mu podporządkowane. Traci na tym niestety sama historia i bohaterowie.
Twórcy ograniczyli pole manewru i to niestety czuć. Film jest po prostu nudny, naciągany, a słabo nakreślone relacje między postaciami sprawiają, że ich losy były mi raczej obojętne.
Ocena: 3
Komentarze
Prześlij komentarz