Aus dem Nichts (2017)

Widzę, że moda na opowiadanie o osobistych problemach i społecznie trudnych tematach przez pryzmat procedur różnych organów państwa, staje się zaraźliwa. Z Francji przedostała się już do Niemiec.



Niestety Fatih Akin nie potrafił wykorzystać tego schematu. "W ułamku sekundy" jest więc dla mnie dobre tylko podczas pierwszego aktu, kiedy reżyser najbardziej skupia się na cierpieniu bohaterki. Diane Kruger jest wtedy świetna, choć w niektórych scenach balansowała niebezpiecznie blisko przeszarżowania. Akin jest niezwykle sugestywny w pokazywaniu bólu na wydarzenie, na które nie można się w jakikolwiek psychiczny sposób przygotować. I to na mnie działało. Oglądając tę część byłem optymistycznie nastawiony do całości.

Podczas drugiego aktu Akin porzuca tę bliskość, buduje dystans skupiając się na procedurze procesu sądowego. W tej części popada już w głębokie koleiny wytyczone przez francuskie kino. Całość nie robiła już na mnie takiego wrażenia, ale wciąż "W ułamku sekundy" było solidnym filmem, z kilkoma wyrazistymi scenami (jak odwiedziny przyjaciółki z jej niedawno urodzonym dzieckiem).

Trzeci, końcowy, akt, to już niestety upadek Akina. Symboliczne pomysły reżysera są tak idiotyczne, że po prostu nie mogłem uwierzyć w to, co widziałem na ekranie: ptaszek? krew menstruacyjna? dym i odjazd kamery a la Smarzowski? Nijak miało się to do wybebeszonego aktu pierwszego i chłodnego dystansu aktu drugiego. Końcówka należy do zupełnie innego rodzaju kina i widać to nawet w przerysowanej grze Kruger (jej wytrzeszcz oczu, kiedy skrada się między krzakami). Będąc tego świadkiem, modliłem się w duszy, żeby ta masakra skończyła się jak najszybciej. Na szczęście te modlitwy zostały wysłuchane. Nie wiem, jak wytrzymałbym, gdyby to trwało jeszcze kwadrans dłużej.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

After Earth (2013)

Hvítur, hvítur dagur (2019)

The Sun Is Also a Star (2019)

Les dues vides d'Andrés Rabadán (2008)