Up (2009)

Amerykańska mainstreamowa animacja w końcu zaczyna doganiać świat. To już nie są li tylko głupiutkie historyjki dla dzieci, ale pełnokrwiste obrazy dojrzałe zarówno w podejmowanych tematach (śmierć, przemijanie, starość) ale i w formie. Jednak żeby zaraz głosić, że ma się do czynienia z arcydziełem? Lekka przesada, choć zrozumiała w odniesieniu do Amerykanów, którzy nie są do tego przyzwyczajeni. A przecież "Odlot" jest tylko bladym cieniem dawnych animacji Disneya. Wystarczy choćby porównać z "Bambi", by zobaczyć jak wielkimi tchórzami są pixarowi twórcy jeśli chodzi o dotykanie kwestii ostatecznych i przemycanie mrocznych tematów do familijnych produkcji.


Nie ulega jednak wątpliwości, że "Odlot" to dobry film. Początek, podobnie jak w "WALL.E", jest niemal niemy i okazuje się być najlepszą, wręcz genialną sekwencją. Potem jest już trochę gorzej, choć animacja nigdy nie schodzi poniżej solidnego poziomu. Dodanie efektu 3D w żaden sposób nie wpływa na odbiór filmu. W 2D robił identyczne wrażenie, co paradoksalnie – przynajmniej moim zdaniem – jest sporym argumentem przeciwko kolejnej gorączce trójwymiarowego kina.

Film budzi u mnie jednak inne wątpliwości. Dotyczą one tego, jak pokazana została tu starość. Ja rozumiem, że jest to niby 'odważna' decyzja ze strony producentów, próba afirmacji starości, która w mainstreamie hollywoodzkim została sprowadzona na margines. Jednak mam wrażenie, że twórcy "Odlotu" nie przysłużyli się sprawie, a wręcz przeciwnie, jeszcze ją pogrążyli. Jak przedstawiony jest Carl Fredricksen? Jako człowiek pełen fizycznej krzepy, supersprawny, zwinny i do tego niezły kombinator. Jest nikim więcej jak młodzieńcem wsadzonym w ciało staruszka, który mimo to potrafi samodzielnie utrzymać grubego chłopca, przekarmionego psa i olbrzymiego ptaka wiszących na linie. A zatem punktem odniesienia, normą są cechy przypisywane ludziom młodym, brak zaś afirmacji starości jako stanu odrębnego ale równie uprawnionego. Jest to dość powszechny błąd. Popełniły go sufrażystki walczące o prawa kobiet, które de facto uznały męskie standardy za normę, którą po prostu należy rozszerzyć na kobiety. Popełniają go też mniejszości seksualnej, uznając za obowiązujące wyznaczniki życia heteroseksualnego, któremu chcą się podporządkować.

Ocena: 8

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

One Last Thing (2018)

The Sun Is Also a Star (2019)

Les dues vides d'Andrés Rabadán (2008)

Paradise (2013)