Love (2011)


Filmy takie jak "Miłość" sprawiają, że jeszcze bardziej doceniam ekstremalny minimalizm twórców pokroju Lisandro Alonso. Przynajmniej mają oni odwagę podążać z bezwzględnym uporem za swoją wizją. Williamowi Eubankowi tej odwagi zabrakło.


"Miłość" w zamyśle jest niezwykle ambitnym zapisem rozważań nad ludzką kondycją. Niestety ambicje okazały się zbyt duże i reżyser nie udźwignął ich ciężaru. Zamiast wizji przekraczającej ograniczenia ludzkiego umysłu i wizualizacji podstawowych potrzeb człowieka, jak kontakt, jak relacja pomiędzy osobowością a środowiskiem, jak wpływ sytuacji ekstremalnych na możliwość doświadczenia przeżyć granicznych, otrzymujemy banalną pogadankę. Eubankowi ktoś powinien powiedzieć, że milczenie jest złotem. Gdyby wyciąć połowę dialogów (zwłaszcza w drugiej części) i gdyby całość oparto na obrazie i muzyce (która jest chyba najlepszym elementem filmu), wtedy "Miłość" mogłaby mieć silniejszy wydźwięk. A już teksty z napisów końcowych Eubank naprawdę powinien sobie darować. Bardziej spłycić filmu już nie mógł.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

After Earth (2013)

Hvítur, hvítur dagur (2019)

The Sun Is Also a Star (2019)

Les dues vides d'Andrés Rabadán (2008)