Robot Overlords (2014)

Po tym jak Jon Wright upił potwory, byłem bardzo ciekawy, co zrobi z robotami. Niestety tym razem nie wpadł na żaden oryginalny pomysł. "Imperium robotów. Bunt człowieka" okazał się filmem na wskroś poprawnym, pozbawionym jakiegokolwiek piętna wyjątkowości.



W zasadzie "Imperium robotów" nawet nie przypomina filmu kinowego. Bliżej mu do pilotowego odcinka serialu telewizyjnego. Wszystko jest tu zrobione zgodnie z typową formułą brytyjskie produkcji telewizyjnej spod znaku SF. Ci, którzy znają "Doktora Who" czy "Siły pierwotne" bez trudu będą mogli wskazać, co zostało "pożyczone" na potrzeby tego filmu. Co oczywiście źle o obrazie nie świadczy (pod warunkiem, że lubić tę konwencję). Po prostu liczyłem na coś więcej. A tak, najbardziej zaskoczyła mnie Gillian Anderson. Miałem problem z zaakceptowaniem jej roli w tym filmie, bo jest kompletnym przeciwieństwem postaci jaką gra w "Upadku". Wolę Anderson jako twardą kobietę, a nie piskliwą mamuśkę, która bezradnie daje się prowadzić od jednej sceny do następnej.

Całkiem niezły był za to w głównej roli Callan McAuliffe. Ponoć widziałem go już w paru filmach, ale w żadnym nie zwrócił mojej uwagi. Tu w końcu pokazał, że jakiś talent ma. Ciekawe tylko, czy będzie miał okazję go rozwinąć.

Ocena: 5

Komentarze

  1. Ten film już w kinie jako zwiastun tak mnie potwornie odrzucał.... Miałem nadzieję, że żadne miejsce na świecie mi o nim nie przypomni. A tu proszę! Recenzja! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie zwiastun się nawet podobał, choć głównie chciałem zobaczyć, co reżyser nakręcił po "Trzeźwych potworach".

      Usuń

Prześlij komentarz

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

One Last Thing (2018)

The Sun Is Also a Star (2019)

Les dues vides d'Andrés Rabadán (2008)

Paradise (2013)