(2017) ناپديد شدن

Noc. Na pogotowie zgłasza się młoda dziewczyna. Krwawi z pochwy. Twierdzi, że została zgwałcona. My wiemy, że coś tu jest nie tak. Widzimy, w jaki sposób się dostała do szpitala. Wkrótce nasze podejrzenia się sprawdzą, kiedy dziewczyna i towarzyszący jej chłopak (podający się za brata) uciekną, gdy lekarka zacznie zadawać zbyt dociekliwe pytania. Tak zaczyna się noc, która okaże się prawdziwym testem dla młodej pary kochanków.

Choć "Disappearance" jest irańską produkcją, to prezentowana w niej historia wygląda zaskakująco uniwersalnie. Młoda para, która boi się gniewu rodziców, więc desperacko próbuje samodzielnie rozwiązać problem, to bohaterowie, których perypetie będą zrozumiałe pod każdą długością geograficzną. Rzeczywistość irańskiej teokracji widać w szczegółach, jak choć w scenie, w której personel szpitala żąda dowodu, że para jest małżeństwem. Bez pisemnego potwierdzenia tego faktu nie przyjmą kobiety, choć jej stan zdrowia pogarsza się i wkrótce może znaleźć się w niebezpieczeństwie.

Mam jednak wrażenie, że reżyser nie do końca wykorzystał uniwersalność historii. Film za mocno skupia się na problemach logistycznych: gdzie pojechać, jak znaleźć lekarza, aptekę. Emocje, relacja, która łączy dwójkę bohaterów, jest zbyt efemeryczna. I choć w świetle finału rozumiem intencje reżysera, to jednak uważam, że nie urzeczywistnił ich właściwie. W związku z tym odkrycie, że jest to film o miłości, lojalności i zaufaniu, nie robi większego wrażenia.

Za to podobała mi się para aktorów grających główne role. Liczę, że będę miał okazję ich jeszcze kiedyś obejrzeć w filmie.

Ocena: 6