Desierto (2015)

Jonás Cuarón wybrał całkiem niezłą planszę,  na której niczym pionki poustawiał bohaterów. Pustynia – kontra ludzie – kontra ludzie. Walka o przetrwanie na kilku frontach jednocześnie.



Niestety na ciekawym pomyśle się kończy. Walka ludzi z ludźmi jest niezła, ale nie ekscytująca. Co w przypadku Cuaróna nie powinno dziwić. Nie jest jednak też interesująca emocjonalnie. Reżyser nie wgryza się w osobowości bohaterów, ich charakter nie odgrywają większej roli w prezentowanych zmaganiach. Jednak poświęca im za dużo czasu, byśmy uznali to za przypowieść o bezduszność głęboko zakorzenionej w ludziach wrogości wobec bliźnich, których jednak jako takich nie identyfikują.

Jeszcze słabiej wygląda wykorzystanie przez Cuaróna pustyni. To jest w zasadzie tylko tor przeszkód w paintballowej zabawie (tyle tylko, że zamiast kul z farbą są zabójcze pociski). Reżyser nie skorzystał z okazji, by uczynić z przyrody więzienie, w którym ludzie, niczym szczury w klatce, walczą o to, kto przetrwa.

"Desierto" jest po prostu dobrze zrobionym filmidłem z fajną obsadą. Ale gdyby był dłuższy, nie wiem, czy dotrwałbym do zakończenia.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

One Last Thing (2018)

The Sun Is Also a Star (2019)

Les dues vides d'Andrés Rabadán (2008)

Paradise (2013)