The Disaster Artist (2017)

Hmm, czyżby w kinie światowym panowała jakaś epidemia? "Disaster Artist" to już kolejny film opowiadający o bogatej osobie, która wykorzystuje pieniądze, by nagiąć rzeczywistość do swoich potrzeb. Niestety dla Franco, jego film jest z nich wszystkich najsłabszy.



"Disaster Artist" sprawdza się na poziomie czystej rozrywki. Jakże może być inaczej? W końcu widzimy Jamesa Franco błaznującego. Grana przez niego postać jest ślepa i głucha na to, jak wielkim beztalenciem jest. Deklamacja Szekspira przez Juddem Apatowem jest równie zabawna, co oglądanie Meryl Streep podczas próby śpiewu w "Boskiej Florence". A takich scen w "Disaster Artist" jest cała masa. Co chwilę wybuchałem śmiechem na widok tego, co wyczyniają bohaterowie.

Dlaczego więc moja ocena jest tak niska? Bo oczywiście mam w pamięci "Niesamowitą Margueritę". Tamten film miał wszystko to, co ma "Disaster Artist" - świetne sceny komediowe i doskonałe kreacje aktorskie (tu obu braci Franco, tam genialną Frot oraz Marcona i Fau). Tamten film miał jednak dodatkowo dużo więcej. Przede wszystkim reżyser postarał się, by "Niesamowita Marguerite" nie tylko bawiła groteskowością głównej bohaterki, ale też wzruszała i budziła zrozumienie. Tamten film nie poprzestaje, jak to jest w przypadku "Disaster Artist", na opisie zdarzeń, ale wnika w głąb, przebija się przez maski, jakie nakłada przed światem i sobą i dociera do istoty bohaterki. Franco nie ma pomysłu na to, jak "ugryźć" Tommy'ego Wiseau, nie wie, czym jest dla Tommy'ego i Grega przyjaźń, jak ich połączyła, nie wyjaśnia też fenomenu "The Room". Nad tym co najciekawsze przechodzi do porządku dziennego i po prostu bawi się tym, co z tego wszystkiego wynikło.

I to jest ok. Ale zdecydowanie nie jest to film, który zapamiętam i do którego będę chciał wracać.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

After Earth (2013)

Hvítur, hvítur dagur (2019)

The Sun Is Also a Star (2019)

Nurse 3-D (2013)