Nurse 3-D (2013)
Od kiedy tylko zobaczyłem pierwsze plakaty do filmu z Paz de la Huertą jako krwawą pielęgniarką, chciałem "Nurse" zobaczyć. Miałem nadzieję na niezły perwersyjny, fetyszowski slasher z Huertą w obcisłych kostiumach rozprawiającą się z kolejnymi samcami alfa. Niestety "Nurse" wcale o tym nie jest.
Co prawda pierwsza scena podsyca apetyt, bo pokazuje właśnie to, na co liczyłem. Ale potem "Nurse" zmienia się w dość oklepaną historyjkę lesbijskiej obsesji. Na dodatek nie jest ona wizualnie atrakcyjna. Przemocy i krwi jest niewiele, jeszcze mniej perwersji, a o jakimkolwiek napięciu można zapomnieć. Akcja rozpędza się dopiero w finale. Szpitalna jatka jest wyśmienita. Niestety jest to drugi i ostatni jasny punkt w całej fabule.
Dałem się uwieźć zapowiedziom, które okazały się bez pokrycia. I teraz nie wiem, czy chcę obejrzeć "Dzień" tego samego reżysera (obsada wydała mi się obiecująca).
Ocena: 4
Co prawda pierwsza scena podsyca apetyt, bo pokazuje właśnie to, na co liczyłem. Ale potem "Nurse" zmienia się w dość oklepaną historyjkę lesbijskiej obsesji. Na dodatek nie jest ona wizualnie atrakcyjna. Przemocy i krwi jest niewiele, jeszcze mniej perwersji, a o jakimkolwiek napięciu można zapomnieć. Akcja rozpędza się dopiero w finale. Szpitalna jatka jest wyśmienita. Niestety jest to drugi i ostatni jasny punkt w całej fabule.
Dałem się uwieźć zapowiedziom, które okazały się bez pokrycia. I teraz nie wiem, czy chcę obejrzeć "Dzień" tego samego reżysera (obsada wydała mi się obiecująca).
Ocena: 4
Komentarze
Prześlij komentarz