Kiss the Bride (2007)

Co za rozczarowanie! "Latter Days" nie było żadnym arcydziełem, ale był to sympatyczny filmik mający swój własny niepowtarzalny, mocno sentymentalny charakter. Tymczasem "Kiss the Bride" to nic więcej jak wymuszona, wymęczona i nudna ponad wszelką miarę komedyjka, która prawie wcale nie jest śmieszna. Sam pomysł – jak to często bywa – nie jest taki najgorszy. Oto facet dowiaduje się, że chłopak, który był jego pierwszą miłością, żeni się i to z kobietą. Jedzie więc odwieść go od tego 'błędu', a może i ponownie rozkochać w sobie. Nic jednak nie jest tak proste, jak się wydaje, a upływu czasu nie da się wymazać.



Gdzieś po drodze pomysł rozmył się w powodzi złych decyzji i miernych żartów. Powiedziałbym, że całość jest nieprzemyślana i niedopracowana i wymagała co najmniej jeszcze kilku przeróbek. Większość scen nie jest zabawna. Inne mają takimi kobyłami napisane 'uwaga dowcip', że uciekło z nich wszelkie powietrze. Film nawet nie jest sentymentalny ani wzruszając. Przez chwilę jest nadzieja, że może czekać na widzów twist w stylu "Przedsionki i sypialnie", ale są to tylko płonne nadzieje. Po Coxie spodziewałem się jednak czegoś zdecydowanie lepszego. A tak wyszły popłuczyny po "Big Edenie" i nic więcej. Wieeeelka szkoda.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)