Non ho sonno (2001)
Ci, którzy znają Dario Argento wiedzą, czego należy się spodziewać. "Bezsenność" nie jest może najbardziej krwawym z jego obrazów, ma za to całkiem nieźle pomyślaną intrygę i mocny klimat.
Po 17 latach w Turynie znów zaczyna grasować seryjny zabójca kobiet inspirujący się wierszykiem dla dzieci. W sprawę wplątani zostają bohaterowie zbrodni sprzed lat: inspektor, który prowadził sprawę a teraz jest na emeryturze i młody mężczyzna, który jako dziecko był świadkiem morderstwa swojej matki. Kilka przewidywalnych zwrotów akcji, standardowe morderstwa Argento i niezłe zakończenie (choć z logiką będące trochę na bakier). W oglądaniu filmu najbardziej przeszkadzała angielska wersja językowa oraz irytująca muzyka Goblina.
Ocena: 5
Po 17 latach w Turynie znów zaczyna grasować seryjny zabójca kobiet inspirujący się wierszykiem dla dzieci. W sprawę wplątani zostają bohaterowie zbrodni sprzed lat: inspektor, który prowadził sprawę a teraz jest na emeryturze i młody mężczyzna, który jako dziecko był świadkiem morderstwa swojej matki. Kilka przewidywalnych zwrotów akcji, standardowe morderstwa Argento i niezłe zakończenie (choć z logiką będące trochę na bakier). W oglądaniu filmu najbardziej przeszkadzała angielska wersja językowa oraz irytująca muzyka Goblina.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz