Rumba (2008)
Miłość jest tak absurdalnym zjawiskiem, że aby móc o nim coś powiedzieć, należy skorzystać z pure nonsensu. Tak chyba rozumowali twórcy "Rumby", bo też to, co otrzymujemy jest tak dziwaczne i absurdalne, że nie sposób tego opisać.
Seria skeczy opisuje perypetie pewnej pary, jej wzloty i upadki, tragiczny wypadek, który uczynił ich kalekami, rozpad domu, rozłąka aż po optymistyczne zakończenie. Każdy z tych skeczy jest tak absurdalny, że widzowi pozostają dwa rozwiązania: albo jak najszybciej opuścić salę kinową albo też śmiać się do rozpuku. Ja wybrałem tę drugą opcję i o mały co nie odwodniłem się, gdyż płakałem ze śmiechu. Absurd na absurdzie absurd pogania. A do tego wszystkiego świetna muzyka.
Jak dla mnie bomba, ale zdaję sobie sprawę z tego, że takich ludzi jak ja będzie niestety niewiele.
Ocena: 8
Seria skeczy opisuje perypetie pewnej pary, jej wzloty i upadki, tragiczny wypadek, który uczynił ich kalekami, rozpad domu, rozłąka aż po optymistyczne zakończenie. Każdy z tych skeczy jest tak absurdalny, że widzowi pozostają dwa rozwiązania: albo jak najszybciej opuścić salę kinową albo też śmiać się do rozpuku. Ja wybrałem tę drugą opcję i o mały co nie odwodniłem się, gdyż płakałem ze śmiechu. Absurd na absurdzie absurd pogania. A do tego wszystkiego świetna muzyka.
Jak dla mnie bomba, ale zdaję sobie sprawę z tego, że takich ludzi jak ja będzie niestety niewiele.
Ocena: 8
Komentarze
Prześlij komentarz